Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Korona Kielce 4:0 [FILMY]

Grzegorz Szkiłądź, Hubert Maćkowiak
Dla Semira Stilicia niedzielny mecz był prawdopodobnie ostatnim w barwach Lecha
Dla Semira Stilicia niedzielny mecz był prawdopodobnie ostatnim w barwach Lecha Marek Zakrzewski
Meczem z Koroną Kielce przy Bułgarskiej Lech Poznań zakończy zmagania w tym sezonie. Poznaniacy chcą wygrać, bo nadal mają matematyczne szanse na to, że zagrają w Lidze Europy. Zapraszamy do śledzenia relacji na żywo.

Przez kilka minut, na początku drugiej połowy, lechici byli w europejskich pucharach. Wyniki na innych boiskach układały się korzystnie dla Poznańskiej Lokomotywy. Jednak ostatecznie Jagiellonii udało się pokonać Ruch Chorzów i to ona zajęła czwarte miejsce. Drugie miejsce na podium dla Śląska Wrocław, trzecia zakończyła sezon Legia Warszawa. Tytuł mistrzowski już wcześnie zapewniła sobie Wisła Kraków. Z ligi spadły Arka Gdynia i Polonia Bytom. Piłkarze Jose Bakero ostatecznie uplasowali się na piątej lokacie.

Zobacz galerię zdjęć z meczu Lecha z Koroną

W składzie Kolejorza zabrakło w niedzielę kontuzjowanego Manuela Arboledy. Z kolei Bartosz Bosacki rozpoczął mecz na ławce rezerwowych.

Spotkanie z Koroną prawdopodobnie było ostatnim w koszulce Lecha dla Semira Stilicia. Jeżeli tak się stanie, to Bośniak pożegnał się z kibicami w pięknym stylu.

W 26. min. lechici rozklepali obronę gości. Kapitalnie do Luisa Henriqueza zagrał Jakub Wilk. Panamczyk wpadł w pole karne i zagrał do Artjomsa Rudnevsa. Łotysz nie doszedł do futbolówki, która ponownie trafiła pod nogi Henriqueza. Lewy obrońca wypatrzył pod bramką Stilicia, a Bośniak ze stoickim spokojem umieścił piłkę w siatce.

W 40. min. piłkarze Bakero zdobyli kolejnego gola. Stilić dośrodkował z rzutu wolnego, a najwyżej w szesnastce Korony wyskoczył Rudnevs. Małkowski zdołał odbić uderzenie Łotysza, ale przy dobitce z trzech metrów Ivana Djurdjevica był już bez szans.

Początek drugiej połowy to dalszy napór poznaniaków. W 53. min. Henriquez zanotował drugą asystę, a bramkarza Korony uprzedził na trzecim metrze Rudnevs. To 11. trafienie Łotysza w Ekstraklasie.

W końcówce gości pogrążył Jakub Wilk. Po strzale Rudnevsa piłka odbiła się od poprzeczki, ale tuż przed linią zgarnął ją pomocnik Poznańskiej Lokomotywy i podwyższył na 4:0. To był jest nokaut!

Lech Poznań - Korona Kielce 4:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Semir Stilić (26), 2:0 Ivan Djurdjević (40), 3:0 Artjoms Rudnevs (53), 4:0 Jakub Wilk (86).
Lech: Burić - Wojtkowiak, Djurdjević, Wołąkiewicz (32. Bosacki), Henriquez (60. Gancarczyk) - Injac (76. Kiełb) , Murawski - Możdżeń, Stilić, Wilk - Rudnevs.
Korona: Małkowski - Golański (66. Markiewicz), Hernani, Stano, Lisowski - Korzym, Jovanović, Lech (46. Tataj), Sobolewski - Paprocki (46. Malarczyk) - Niedzielan.
Żółte kartki: Wilk, Stilić - Jovanović.
Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).
Widzów: 14 000.

Zobacz najnowsze filmy na Głos.tv
Dzień dziecka na Placu Wolności
Dzień królewski na Śródce
Wieczór kościołów po raz drugi w Poznaniu

PRZED MECZEM: Ostatnie spotkanie rozgrywek w Poznaniu odbędzie się w cieniu spekulacji na temat przyszłości w Lechu Jose Bakero. Czy szkoleniowiec z Hiszpanii może liczyć na przedłużenie kontraktu? Zdania w tej kwestii są podzielone, ale pewne jest tylko jedno - dopiero w przyszłym tygodniu Hiszpan spotka się z władzami klubu, by podsumować efekty swojej pracy i dowiedzieć się, czy nadal będzie opiekował się zespołem. Żadne decyzje jeszcze nie zapadły.

CZYTAJ TEŻ:
JUSKOWIAK: BAKERO BOI SIĘ PODJĄĆ RYZYKO
KONIEC MARZEŃ LECHA O PUCHARZE

- Na razie nic nie wiadomo. Chcę jednak pracować do końca sezonu jak profesjonalista. Dopóki mam kontrakt, daję z siebie wszystko. Przyszłość pokaże, czy zostanę - zaznacza trener.

Niepewne nastroje panują też w zespole. Na Bułgarskiej po cichu liczą na cud. Z kolei Jose Bakero podkreśla, że wszyscy są podbudowani zwycięstwem nad Polonią Bytom.

- Przede wszystkim w tamtym meczu zagraliśmy z wielkim skupieniem i z tego jestem bardzo zadowolony. To dobry mecz w naszym wykonaniu i wierzę, że potrafimy to powtórzyć w niedzielę - mówi z optymizmem Hiszpan. Aby Lech zagrał w europejskich pucharach, musi zostać spełnionych kilka warunków, a każdy z nich jest równie nieprawdopodobny. Na nic zdadzą się czary, czarne koty, lalki voo-doo i inne zaklęcia, jeśli lechici nie wygrają swojego meczu. W tym wypadku górą byłaby bezduszna statystyka, a nie nadzieje tych kibiców, którzy łudzą się do samego końca.

- Najpierw sami musimy zdobyć trzy punkty, a potem patrzeć na innych. To ostatni mecz. Musimy w drużynie maksymalnie się na nim skoncentrować - tłumaczy Bakero.

Korona Kielce o nic już nie walczy. Walka o europejskie puchary okazała się nie dla nich, ale ambicji tej drużynie nie można odmówić. W środę pokonali u siebie Górnika Zabrze, przekreślając ich szanse na występ w piłkarskiej Europie. Wygrywając w Poznaniu, kielczanie zdecydują o miejscu Lecha w końcowej tabeli.

Wielce prawdopodobny jest występ Semira Stilicia, dla którego może to być pożegnalny mecz w Lechu.

- W Bytomiu pokazał sportową złość w pozytywnym znaczeniu tego słowa, bo strzelił gola - zaznacza Bakero. Na występ może liczyć także Jasmin Burić. - Nie mogę nie docenić pracy tego zawodnika. Przez całą rundę dawał z siebie wszystko. Te mecze to dla niego nagroda za postawę na treningach - zapewnia Hiszpan.

Zagra też Mateusz Możdżeń. - To piłkarz z przyszłością - komplementuje go Bakero.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski