Lech Poznań: Krzysztof Kołodziej to cichy bohater meczu z Lechią Gdańsk. Marek Bajor apeluje, żeby nie zachłysnąć się jedną asystą

- Zawodnika nie można oceniać po dwóch epizodycznych występach. Asysta była bardzo ładna, ale nie można się nią zachłysnąć. Lepiej będzie, jeśli chłopaka ocenimy za pół roku, w dłużej perspektywie, wtedy będziemy mieli większe wyobrażenie o jego przydatności do pierwszej drużyny - mówił Marek Bajor, były asystent Ivana Djurdjevica i to zarówno w pierwszym zespole, jak i w rezerwach Lecha.

W ciekawy sposób wronczanin tłumaczył sportowy postęp pomocnika Kolejorza. - To nie jest tak, że nikt się na zawodniku nie poznał. Po prostu wcześniej brakowało mu dojrzałości, charakteru i zaangażowania. Może wszedł na wyższy poziom, bo niedawno został ojcem, założył rodzinę? Umiejętności na poziomie Ekstraklasy to on miał już wcześniej, brakowało mu jednak czegoś ekstra, bo chyba nieprzypadkowo przez jakiś czas terminował na boiskach niższych klas - tłumaczył Bajor.

Czytaj też: Prezes Legii Dariusz Mioduski chce, żeby Kolejorz pokazał charakter, bo jeśli nie, to...

Aż trudno w to uwierzyć, ale jeszcze trzy lata temu Kołodziej był wypożyczony do Gromu Plewiska, a pierwsze kroki jako senior stawiał w GKS Dopiewo i Wielkopolsce Komorniki.

Sprawdź: Tak kibice Lecha pożegnali się z Jasminem Buriciem

- Wiedzieliśmy, że go stać na lepszą grę, ale widocznie musiał "odpalić" dopiero w tym sezonie, a nie już 3-4 lata temu. W drugiej drużynie jest kilku innych piłkarzy, którzy spokojnie mogliby sobie poradzić w Ekstraklasie, ale nie da się ich tak automatycznie przeflancować. Problem leży nie w potencjale, tylko w przestawieniu się na profesjonalny sposób trenowania i życia. Po prostu psychika musi iść w parze z umiejętnościami, a nie tkwić w III lub IV lidze - dodał były opiekun Kołodzieja.

Zobacz: Trener Dariusz Żuraw zapewnia, że Kolejorz w Gliwicach zagra o trzy punkty. W Piaście nie obawiają się umotywowanego Kolejorza

Warto dodać, że śladem 26-latka mogą pójść w przyszłym sezonie inni gracze Lecha II, pod warunkiem oczywiście, że będą chcieli skorzystać z szansy gry na wyższym poziomie, i że tę szansę najpierw dostaną. Podobno najbliżej pierwszej drużyny są pomocnik Tomasz Kaczmarek i środkowy obrońca Filip Nawrocki.

Krzysztof Kołodziej: Cieszę się z asysty

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]