Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Oceniamy piłkarzy Kolejorza w finale Pucharu Polski

Karol Mackowiak
Szymon Pawłowski w pierwszej połowie trafił piłką w słupek
Szymon Pawłowski w pierwszej połowie trafił piłką w słupek Bartek Syta
Zobaczcie, jakie oceny wystawiliśmy piłkarzom Lecha Poznań po finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym. Skala od 1 do 10.

JASMIN BURIĆ – 6
Od tygodni jest pewnym punktem zespołu i tak też było w meczu sezonu. W pierwszej połowie świetnie obronił strzał Nikolicia, również po przerwie prezentował się bez zarzutu. Pokazał, że można na niego liczyć.

TOMASZ KĘDZIORA – 4
W obronie nie popełniał większych błędów. Kilka razy do spółki z Lovrencsicsem stworzyli zagrożenie pod bramką rywali, ale ich współpraca wyglądała dobrze tylko w pierwszej połowie. Po zmianie stron znacznie słabszy.

MARCIN KAMIŃSKI – 5
Dostosował swoją formę do okoliczności, dzięki czemu zobaczyliśmy lepszą wersję Kamińskiego – w obronie praktycznie bezbłędny, a i potrafił wyprowadzić piłkę spod własnej bramki. Mógł być bohaterem, lecz w prostej sytuacji spudłował.

PAULUS ARAJUURI – 4
Miał w tym meczu momenty lepsze i gorsze. Mimo to legioniści nie mieli z nim łatwego życia. Fin grał skutecznie na wyprzedzenie. Wraz z kolegami z obrony zupełnie pogubił się przy bramce dla Legii. Bez błysku w ofensywie.
TAMAS KADAR – 5
Dał z siebie tyle, ile mógł, pracował na całej długości boiska. Kadar jest ostatnio w niezłej dyspozycji, ale to okazało się za mało, bo nie miał odpowiedniego wsparcia ze strony Pawłowskiego. Lewa strona Lecha zdecydowanie słabsza.

ABDUL TETTEH – 4
Niby walczył, niby się starał, lecz nic z tego nie wynikało. Być może stawka meczu go nieco sparaliżowała, bo grał zupełnie bez konceptu. Bezużyteczny też w ofensywie. To nie był zbyt dobry występ Ghańczyka.

ŁUKASZ TRAŁKA – 5
Był podwójnie zmotywowany, po tym jak nierozważnie potraktował kibica przed wyjazdem z Poznania. Zagrał w swoim stylu – agresywnie, blisko rywala i nieustępliwie. W pierwszej połowie świetnym podaniem uruchomił Kownackiego, lecz ten zmarnował świetną okazję.

GERGO LOVRENCSICS – 5
Niezwykle aktywny, widać było, że na koniec swojej przygody z Lechem chce zostawić na boisku całe serce. Momentami brakowało mu umiejętności, na pewno jednak nie można mieć uwag do jego zaangażowania.
KAROL LINETTY – 4
Zapowiadał wielki rewanż za poprzednie porażki z Legią, tymczasem zagrał bez wyrazu, pomysłu, zupełnie jakby nie miał swojego dnia. Jego podania były niedbałe, nie wykreował zbyt wielu szans kolegom.

SZYMON PAWŁOWSKI – 4
Dyskretny występ. Wymagamy od niego więcej i Pawłowskiego też stać na więcej. Dawał się przepychać, tracił piłkę, jakby zupełnie nie był sobą, nie brał na siebie ciężaru gry tak często, jak w poprzednich meczach.

DAWID KOWNACKI – 3
Brak Nielsena w linii ataku był aż nadto widoczny. Kownacki nie mógł znaleźć sobie miejsca na boisku, poza tym przegrywał większość pojedynków z obrońcami, był wyraźnie słabszy fizycznie od legionistów.

REZERWOWI:
Darko Jevtić (4) – wszedł na boisko w trudnym momencie dla drużyny i nie odmienił losów meczu.

Kamil Jóźwiak (4) – nie ożywił gry Lecha w ofensywie.

Maciej Gajos (3) – pytanie czy nie stać go na więcej, czy jest po prostu bez formy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań - Legia Warszawa 0:1. Oceniamy piłkarzy Kolejorza w finale Pucharu Polski - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski