Lech Poznań - Legia Warszawa. Dariusz Żuraw chce pogratulować Legii tytułu. Ale później

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Jest ogromna chęć rewanżu. Do dzisiaj pamiętam pierwszy mecz w Warszawie, w którym prowadziliśmy i przegraliśmy na własne życzenie. Pamiętam, co się działu po tym meczu u nas i w Legii. My złapaliśmy zadyszkę, a Legia ruszyła - mówił Dariusz Żuraw na czwartkowej konferencji prasowej.
- Jest ogromna chęć rewanżu. Do dzisiaj pamiętam pierwszy mecz w Warszawie, w którym prowadziliśmy i przegraliśmy na własne życzenie. Pamiętam, co się działu po tym meczu u nas i w Legii. My złapaliśmy zadyszkę, a Legia ruszyła - mówił Dariusz Żuraw na czwartkowej konferencji prasowej. Grzegorz Dembinski
W sobotę do Poznania przyjeżdża Legia Warszawa z konkretnym celem - zdobyć punkt i już przy Bułgarskiej uśmiechać się od ucha do ucha z odzyskania mistrzostwa Polski. Wszyscy kibice mają nadzieję, że te plany popsuje Dariusz Żuraw, a Lech nie przegra po raz trzeci w tym sezonie ze stołeczną drużyną.

Obecnie Legia Warszawa ma 11 punktów przewagi nad Piastem Gliwice i Lechem Poznań. Do końca sezonu zostały cztery mecze, a przy równej liczbie punktów o kolejności w tabeli decyduje to, która drużyna była wyżej w po sezonie zasadniczym. Pierwsza była Legia, dlatego każdy goniący musiałby zdobyć punkt więcej niż ekipa Aleksandara Vukovica, który w środę podpisał nowy kontrakt z warszawskim klubem, obowiązujący do końca czerwca 2022 roku.

- W Poznaniu bardziej myśli się o tym, co Lech może osiągnąć do końca sezonu. To jest sport i takie rozwiązanie jest możliwe. Mam nadzieję, że Vukovicowi pogratuluję trochę później - mówił Dariusz Żuraw.

Można się zgodzić z trenerem, bo Lech do końca walczy o ważne dla siebie cele. Ewentualne wicemistrzostwo Polski byłoby najlepszym ligowym wynikiem od 2015 roku (ostatni tytuł dla poznaniaków), a sam awans do finału krajowego pucharu byłby najlepszym od 2017 roku. Nie mówiąc już o ewentualnym zwycięstwie w Totolotek Pucharze Polski. Zresztą triumf nad głównym pretendentem do mistrzostwa Polski mógłby dać niezwykłego kopa na najważniejszy miesiąc w Lechu od fazy mistrzowskiej w 2018 roku, którą Kolejorz niestety zawalił. Trener Żuraw zdaje sobie sprawę, że mecz z Legią ma także inny aspekt, niż tylko punkty.

- Jest ogromna chęć rewanżu. Do dzisiaj pamiętam pierwszy mecz w Warszawie, w którym prowadziliśmy i przegraliśmy na własne życzenie. Pamiętam, co się działu po tym meczu u nas i w Legii. My złapaliśmy zadyszkę, a Legia ruszyła. Drugi mecz? Patrząc na grę i statystyki, to praktycznie w każdym elemencie byliśmy lepsi, a przegraliśmy 1:0. Teraz chcemy zagrać dobry mecz, prowadzić grę. Chcemy być lepsi, ale najważniejsze będą trzy punkty.

Zobacz też: Kto będzie sędziował mecz Lecha z Legią?

Jeśli chodzi o kadrę meczową, to Dariusz Żuraw nie skorzysta na pewno z Christiana Gytkajera (zawieszenie za kartki) i przed meczem największą zagadką jest to, kto go zastąpi. Trenerowi najbliżej do postawienia na Timura Żamaletdinowa, który dał fatalną zmianę w meczu ze Śląskiem, ale za to tydzień wcześniej asystował w Gliwicach przy bramce Tiby. Kibice pewnie bardziej woleliby zobaczyć Pawła Tomczyka (ani minuty po pandemii w I zespole), ale trener nie ma przekonania do tego zawodnika. W grę może wchodzić jeszcze Filip Szymczak, który błyszczy w rezerwach, ale nigdy nie wyszedł jeszcze w pierwszym składzie Kolejorza.

Zagrożony jest występ Thomasa Rogne, który tydzień temu zgłosił ból w kolanie i jest możliwość, że nie znajdzie się w kadrze na mecz z Legią.

Zobacz też: Lech II Poznań przegrał w Stalowej Woli ze Stalą 1:2 i znalazł się w strefie spadkowej II ligi. Ekipa Rafała Ulatowskiego pod presją

Trener Dariusz Żuraw odniósł się na konferencji prasowej także do zarzutów, o słabszej dyspozycji Kamila Jóźwiaka.

- Kamil, z tego co sobie przypominam, to ma za sobą najlepszy sezon, odkąd zaczął grać w Ekstraklasie. Strzelił 7 goli i zaliczył 6 asyst. Są mecze, kiedy „Józiu” błyszczy raz bardziej, a raz mniej. Swoją dobrą postawą na boisku sprawił to, że Legia na mecz z nami wystawiła na prawej stronie wystawiła dwóch bocznych obrońców. Podobnie było w meczu z Pogonią Szczecin, więc skupia na sobie trochę większą uwagę, niż wcześniej. Nie zgodziłbym się z tym, że to jakaś słabsza forma. Kamil Jóźwiak jest w dobrej formie i liczę, że to pokaże.

Trener delikatnie się pomylił w liczbach, bo Kamil ma 7 goli i 6 asyst, ale jeśli doliczymy do tego 3 mecze Totolotek Pucharu Polski, gdzie Lech grał z jednym pierwszoligowcem i dwoma drugoligowcami, w których Kamil dołożył gola i ma dwie asysty. Z kolei jeśli spojrzymy na klasyfikację kanadyjską w lidze, to Kamil zajmuje tam dopiero 34. miejsce, a wyprzedza go np. nowy zawodnik Kolejorza Alan Czerwiński, niegrający już w Polsce Darko Jevtić, czy ewentualni rywale o miejsce w reprezentacji Polski jak Jakub Błaszczykowski, Przemysław Płacheta czy Paweł Wszołek.

Czytaj też: Kamil Jóźwiak w słabszej dyspozycji, a Kolejorz bardzo go potrzebuje w końcówce sezonu

Liczby nigdy nie były mocną stroną Kamila, ale ostatnio właśnie tych liczb zaczyna mu najbardziej brakować. Jóźwiak po odwieszeniu rozgrywek zagrał w sześciu meczach ligowych w pierwszym składzie Lecha (nie zagrał w meczu z Zagłębiem, bo pauzował za żółte kartki). W tych sześciu spotkaniach Kolejorz zdobył 11 goli, a Kamil bezpośrednio nie strzelił ani nie asystował przy żadnym z nich.

Czytaj też: Jak wejść na stadion i kupić bilet? Trwa otwarta sprzedaż biletów. Klub apeluje o rozsądek

Mecz Lech Poznań - Legia Warszawa odbędzie się w sobotę, o godz. 17.30. Transmisja z tego meczu dostępna będzie na TVP 1 i Canal+ Sport.

Zobacz magazyn "Wokół Bułgarskiej" po meczu Lecha ze Śląskiem i przed spotkaniem z Legią. Goście: Filip Modrzejewski i Hubert Michnowicz

Zobacz też:

Lech Poznań w sobotę po raz trzeci w tym sezonie i drugi przy Bułgarskiej podejmie Legię Warszawa, z którą w obecnych rozgrywkach poniósł już dwie porażki. Obie drużyny mają o co walczyć, bo jeśli wicemistrzowie Polski zwyciężą Lecha trzeci raz w tym sezonie bądź zremisują, to już w Poznaniu zapewnią sobie tytuł najlepszej drużyny w kraju. Dla Kolejorza to dodatkowa motywacja, żeby do tego nie dopuścić a przecież piłkarze Dariusza Żurawia także mają swój cel w lidze, jakim jest wicemistrzostwo Polski, co byłoby najlepszym ligowym wynikiem Kolejorza od pięciu lat!Zobacz zdjęcia z treningu pierwszej drużyny Lecha Poznań ---->

Lech Poznań szykuje się do starcia z Legią. Remis oznacza ty...

Piłkarze Lecha zremisowali wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław 2:2. Który z zawodników Kolejorza zagrał najlepiej, a który rozczarował? Zobacz nasze oceny (noty w skali od 1 do 10). Zobacz nasze oceny ---->

Lech Poznań: Oceniamy piłkarzy Kolejorza w meczu ze Śląskiem

W niedzielę, jak przyznał trener Śląska Vitězslav Lavička, pogoda była przeciwko piłce nożnej. Obie drużyny chciały w nią grać, ale ciężka murawa nie pomagała. Było to jednak interesujące widowisko, a obaj szkoleniowcy przyznali, że remis był sprawiedliwym rezultatem. Oto siedem wniosków po meczu Śląsk - Lech 2:2.Czytaj dalej -->

Lech Poznań: Siedem wniosków po remisie 2:2 Kolejorza ze Ślą...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie