Lech Poznań ma problem z Chorwatami? Czy Milić i Baturina poprawią reputację tej nacji w Kolejorzu

Karlo Muhar

Lech Poznań pozbywa się Karlo Muhara, ale nie ostatecznie. Piłkarz, którego kontrakt z Kolejorzem wygasa z końcem czerwca 2023, na zasadzie wypożyczenia na jeden sezon, z opcją pierwokupu (około 150-200 tys. euro) dołączył do bułgarskiego CSKA Sofia - trzeciego zespołu ostatniego sezonu w tamtejszej lidze. Ekipa ze stolicy Bułgarii będzie grała w nowo powstałych rozgrywkach Ligi Konferencji Europy.

Karlo Muhar przyszedł do Lecha Poznań latem 2019 roku. Bardzo szybko okazało się, że jest transferowym niewypałem. Miał zastąpić Łukasza Trałkę, ale nawet nie zbliżył się do poziomu doświadczonego pomocnika. Dostał w Lechu mnóstwo szans (rozegrał 45 meczów, w których strzelił 1 gola), ale kibice zapamiętali przede wszystkim jego kosztowne straty w środku pola, po których Kolejorz tracił gole, powrotny w ślimaczym tempie na własną połowę oraz zakup malucha, którym przyjeżdżał na treningi.

Wiosnę Karlo Muhar spędził w Kayserispor, tam prezentował się nieco lepiej niż w Poznaniu, ale nie na tyle dobrze, by jakiś turecki klub był zainteresowany jego pozyskaniem. Szansę chciał mu dać trener Maciej Skorża, ale po zgrupowaniu w Opalenicy, Lech Poznań nawet nie zgłosił go do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy. Chorwat, który kosztował 400 tys. euro, tylko trenował z drużyną, za co inkasował około 20 tys. euro miesięcznie. Dlatego znalezienie dla niego nowego klubu to też sukces w kwestii finansowej.

Zobacz kolejne zdjęcie ---->