Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań ma problem z napastnikami

Karol Maćkowiak
Zaur Sadajew
Zaur Sadajew Grzegorz Dembiński
Trener Maciej Skorża ma ból głowy na kogo postawić w ataku Lecha Poznań. Nie jest to jednak kłopot bogactwa, a wybieranie mniejszego zła.

Jesienią wśród atakujących brakowało lidera, zawodnika, który gwarantowałby stałą formę przez całą rundę i co może ważniejsze: kilkanaście bramek. Wszyscy napastnicy Lecha jesienią w lidze zdobyli w sumie zaledwie siedem goli.

Trener Maciej Skorża jest przygotowany na to, że do klubu nie trafi tej zimy napastnik. Pomysłów na wyjście z niezbyt korzystnego położenia ma kilka, decyzja, kto zagra na szpicy, zapadnie po zgrupowaniu w Turcji. Tam szkoleniowiec Lecha będzie próbował różnych wariantów, jednym z nich jest wystawienie w ataku Fina Kaspera Hamalainena.

- Kasper daje mi tę możliwość, że może grać jako "dziewiątka” albo ofensywny pomocnik. Wiemy, jak inteligentny i uniwersalny to piłkarz – tłumaczy Skorża. Opiekun poznaniaków nie ukrywa też, że liczy na skuteczność dwóch napastników, którzy jesienią głównie zawodzili.

- Bardzo mocno liczę, że wiosną skuteczniejszy będzie Zaur, bardzo mocno liczę na Vojo Ubiparipa, który jest zdrowy, trenuje na pełnych obciążeniach. To może być dla nas taki plus na wiosnę – dodaje Skorża. Ubiparip walczy nie tylko o to, by wreszcie regularnie grać, lecz też o nową umowę, bowiem w czerwcu wygasa jego kontrakt z klubem.

Również latem kończy się okres wypożyczenia Zaura Sadajewa z Tereka Grozny. Obaj jeśli chcą zostać w klubie, muszą drużynie dać więcej, niż dotychczas. Ubiparip zbyt wiele czasu spędzonego w Lechu, stracił na leczenie kontuzji, a dla Sadajewa lepiej będzie jeśli skupi się na grze w piłkę. Czeczen dopiero w środę przeszedł zabieg zęba. Wyleczenie nietypowej dla piłkarza dolegliwości zabrało mu kilkanaście dni. Mimo straconego czasu trener Skorża nie traci wiary w tego piłkarza.

- Zaur w ostatnim sparingu zagrał 30 minut, jest w bardzo mocnym treningu. Proszę mi wierzyć, że jego opóźniony przyjazd był uzasadniony, nie mógł podróżować samolotem. Wciąż musimy nad nim pracować, już po tej przepychance w trakcie sparingu z Eskisehirsporem odbyłem z nim rozmowę. Nie chcemy takich sytuacji w kolejnych meczach sparingowych lub broń Boże w spotkaniach ligowych – zaznacza Skorża. Trudno też oczekiwać już teraz od młodziutkiego Dawida Kownackiego kilkunastu bramek w rundzie.

Trener Lecha, jak sam przyznaje, będzie starał się, by jego zawodnicy jak najczęściej wymieniali się pozycjami, a to ma sprawić, że brak bramkostrzelnego napastnika nie będzie tak dotkliwy. W sparingu z tureckim Eskisehirsporem (1:0) w ataku nieco niespodziewanie pojawił się ściągnięty właśnie David Holman. Według Skorży Węgier może grać na czterech pozycjach w ofensywie, także w ataku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski