Lech Poznań ma problemy z transferami. Oferty mistrza Polski są odrzucane

Już za dziewięć dni Lech Poznań zmierzy się w pierwszym meczu eliminacyjnym Ligi Mistrzów z Karabachem Agdam. Kolejorz myślał o wzmocnieniu kadry i znalezieniu następców Jakuba Kamińskiego, Dawida Kownackiego czy Pedro Tiby, ale jak na razie finalizacja transferów idzie jak po grudzie. Wszystko rozbija się o pieniądze. Oferty, które składa za wyskautowanych przez siebie piłkarzy, są odrzucane, bowiem obecni ich pracodawcy spodziewają się zdecydowanie więcej.

Tak jest w przypadku wszystkich zawodników, którzy znaleźli się na celowniku mistrzów Polski. Afono Sousa miał już w poprzednim tygodniu dojechać na testy medyczne, transfer wydawał się być już przesądzony. Jednak w ostatnim czasie sprawy się mocno skomplikowały. Jak podaje Piotr Koźmiński z serwisu WP SportoweFakty, w walkę o środkowego pomocnika włączył się inny klub - Vitoria Guimaraes, która w poprzednim sezonie zajęła 6. pozycję w lidze i zapewniła sobie awans do II rundy kw. do Ligi Konferencji.

Dodatkowo, jak informuje portal, Lech oferuje portugalskiemu spadkowiczowi Belenenses, w którym ostatnio grał Sousa 800 tysięcy euro, natomiast klub chciałby za swojego zawodnika kwotę 1,2 miliona euro. Róznica w oczekiwaniach jest więc spora.
Podobnie jest w przypadku Damiana Kądziora. Lech Poznań złożył Piastowi Gliwice już dwie oferty. Obie zostały odrzucone. Gliwicki klub oczekuje za swojego skrzydłowego 900 tys. euro. Kolejorz uważa, że to wygórowana cena za 30-letniego zawodnika, który nie ma już szans na zrobienie kariery międzynarodowej. Choć negocjacje nadal trwają, szanse na powodzenie tego transferu są niewielkie.

- Lech wykazuje dużą inicjatywę, ale ze strony Piasta chęć na rozmowy jest średnia - napisał na Twitterze Sebastian Staszewski z portalu interia.pl. Gliwiczanie nie znaleźli następcy Kądziora, więc nie zależy im na sprzedaży skrzydłowego, który w poprzednim sezonie zdobył sześć bramek i zanotował osiem asyst.

Ofertę Lecha Poznań odrzucił też Rosenborg, z którego mistrzowie Polski chcieli pozyskać 22-letniego środkowego obrońcę Pavle Vagicia. To młodzieżowy reprezentant Szwecji, ostatnio nawet otrzymał powołanie do seniorskiej kadry.

22-latek piłkarską karierę rozpoczynał w Malmo. Rok temu trafił do Rosenborga, który zapłacił za niego milion euro. Na razie nie wiadomo, ile oferował Norwegom Lech, ale także w tym przypadku oferta została odrzucona.

Lech w ubiegłym sezonie też długo negocjował transfery Rebocho czy Ba Loui, ale sytuacja była zupełnie inna. Nie grał w pucharach, mógł skoncentrować się tylko na ekstraklasie. Teraz jednak czekają go mecze w eliminacjach Ligi Mistrzów, pierwszy już za dziewięć dni przy Bułgarskiej. Nikt nie oczekuje, że Lech będzie przepłacał, ale mamy wrażenie, iż na razie nie robi dostatecznie dużo, by odpowiednio wzmocnić się przed starciem z mistrzem Azerbejdżanu.

Karabach przygotowuje się do starcia z Lechem w Austrii. W sobotę wygrał w sparingu z rumuńskim FC Botosani aż 4:0.

Lecha Poznań czeka natomiast jeszcze jeden sparing z Jagiellonią Białystok. Zostanie on rozegrany we wtorek o 17 przy Bułgarskiej. Tej rywalizacji nie zobaczą kibice, ani dziennikarze. Spotkanie zostanie zamknięte dla publiczności. Nie będzie z niego transmisji, dopiero po ostatnim gwizdku sędziego "Kolejorz" poda wynik i strzelców goli.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]