Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań ma rozpocząć serię zwycięstw. Zacznie w niedzielę?

Karol Maćkowiak
Tomasz Rząsa
Tomasz Rząsa Sylwia Dabrowa
Trener Tomasz Rząsa przyznaje, że w meczu z Pogonią Szczecin wielu zawodników zawiodło. Od niedzielnej potyczki z Ruchem Chorzów Lech ma rozpocząć pościg za liderem.

Lech Poznań podczas zimowego okresu przygotowawczego rozegrał sześć meczów sparingowych: trzy z nich wygrał, dwa zremisował, raz z boiska schodził pokonany. Po niezłych wynikach meczów w Turcji w Poznaniu zapanował umiarkowany optymizm. Tymczasem Pogoń Szczecin szybko sprowadziła Lecha na ziemię.

- W trakcie okresu przygotowawczego zawodnicy wyglądali całkiem nieźle w treningach i meczach kontrolnych. Niestety ci, którzy w sparingach byli wyróżniającymi się postaciami, przeciwko Pogoni zagrali słabiej, trochę zawiedli. Liczymy na stabilizację formy – mówi Tomasz Rząsa, II trener Lecha.

Kolejorz w Szczecinie zaprezentował się zupełnie bez wyrazu, a remis uratował dopiero w samej końcówce dzięki wręcz ułańskiej szarży Paulusa Arajuuriego. Brakowało składnej gry, ale i zagrożenia pod bramką gospodarzy. To ma się zmienić w niedzielę. - Po treningach widać, że jest progres w drużynie. Liczymy na to, że będziemy mieli więcej sytuacji podbramkowych – dodaje Rząsa.

- Liczymy, że wraz z upływającym czasem będziemy prezentować się lepiej i wypracujemy sobie więcej okazji. Na pewno jednak żaden przeciwnik nam się nie podłoży, trzeba będzie o punkty mocno walczyć. Drużyny w większości są dobrze przygotowane i w aspekcie fizycznym na pewno Ruch nie będzie odstawał, dlatego musimy ich przewyższyć umiejętnościami piłkarskimi i taktycznymi – kontynuuje Rząsa.

Kolejorz pod wodzą Macieja Skorży jeszcze nie przegrał u siebie – w sześciu meczach pięć razy wygrywał i raz remisował (z Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:1). Przy Bułgarskiej zdają sobie jednak sprawę, że nawet zwycięstwo z Ruchem nieznacznie poprawi sytuację zespołu. Lech musi wejść na zwycięską ścieżkę, wygrać kilka meczów z rzędu. - Żeby zostać mistrzem trzeba wygrywać na wyjeździe, dlatego też mamy nadzieję, że od meczu z Ruchem rozpoczniemy serię, która będzie długo trwać – przekonuje Rząsa.

Ruch na stadionie Lecha wygrał ostatnio ponad 15 lat temu – we wrześniu 1999 roku, kiedy to zwyciężył 2:1. Poznaniacy w sezonie 1999/2000 zajęli ostatnie miejsce i spadli do II ligi. W pamięć kibiców powinien zapaść także mecz sprzed trzech lat, kiedy to w lutym Niebiescy ośmieszyli Lecha, zwyciężając 3:0. Po tej haniebnej porażce pracę stracił Hiszpan Jose Maria Bakero. Co ciekawe, wówczas Ruch prowadził Waldemar Fornalik, który później został selekcjonerem kadry narodowej. Teraz znów zasiądzie na ławce trenerskiej Chorzowian.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski