Jak już informowaliśmy na łamach "Głosu Wielkopolskiego" kilka tygodni temu, kierownictwo KKS Lech Poznań poszukiwało nowych zawodników do drużyny poza granicami kraju. Chodziło głównie o napastników, bo było wiadomo, że Kolejorza po sezonie opuści najlepszy strzelec ekstraklasy Artiom Rudniew. Wtedy pisaliśmy o dwóch kandydatach do poznańskiego zespołu. Jednym z nich był Holender Darren Maatsen z Excelsioru Rotterdam, a drugim Ghanijczyk Waris Majeed, grający w szwedzkim zespole Haecken. Obaj zawodnicy mają po 21 lat.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wspomniany Maatsen we wtorek po południu opuszczał Poznań z lotniska Ławica, w towarzystwie właściciela Kolejorza Jacka Rutkowskiego i zapewne odlatywał do Rotterdamu przez Monachium. Przed południem holenderski napastnik przeszedł badania lekarskie w jednej z poznańskich klinik. Wszystko więc wskazuje na to, że kierownictwo Kolejorza postanowiło zatrudnić tego zawodnika, a przekonamy się o tym zapewne w ciągu kilku najbliższych dni.
Wiele wskazuje na to, że władze KKS Lech są również zdeterminowane, aby jeszcze pozyskać jednego napastnika - Ghanijczyka Warisa Majeeda. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, wtedy raczej trudno oczekiwać, że do klubu z ulicy Bułgarskiej trafi Burundyjczyk Saidi Ntibazonkiza, który do tej pory występował w Cracovii.
Sytuacja z pozyskaniem nowych graczy do Kolejorza może być w najbliższych dniach bardzo dynamiczna. Przekonamy się, czy wkrótce trener Rumak będzie miał do swojej dyspozycji nowych napastników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?