Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Marek Zub, były trener Szachtiora Saligorsk ostrzega Kolejorza przed czwartkowym meczem w eliminacjach Ligi Europy

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Marek Zub doskonale zna klub z Soligorska. Do kwietnia prowadził "Górników"
Marek Zub doskonale zna klub z Soligorska. Do kwietnia prowadził "Górników" Dariusz Śmigielski
- Szachtior ma bardzo ambitne plany. Oni chcą awansować do fazy grupowej Ligi Europy. Będą na pewno bardzo dobrze przygotowani do starcia z Kolejorzem - mówi Marek Zub, były trener białoruskiego zespołu, który zapewnił „Górnikom” awans do Ligi Europy. Lech Poznań zmierzy się z Szachtiorem w Soligorsku w czwartek (początek meczu o 19.30).

Marek Zub doskonale jest znany kibicom Lecha Poznań. To on trenował Żalgiris Wilno w sierpniu 2013 roku, kiedy ten zespół niespodziewanie wyeliminował faworyzowanego Kolejorza w III rundzie eliminacji do Ligi Europy.

Ten dwumecz uznano za jedną z największych kompromitacji poznaniaków w europejskich pucharach. Nikt wtedy nie brał poważnie słów polskiego szkoleniowca litewskiej drużyny, który mówił, że widząc formę Lecha daje im tylko 30 procent szans na awans.

Zobacz także: Szachtior Soligorsk - Lech Poznań. Transmisja na żywo w internecie. Czy będzie transmisja w TV? Gdzie oglądać? [LIGA EUROPY - LIVE, ONLINE]

Marek Zub do kwietnia tego roku był trenerem Szachtiora. Poprzedni sezon zakończył na trzeciej lokacie i to dało mu przepustkę do eliminacji Ligi Europy, bo na Białorusi obowiązuje system wiosna - jesień. Szachtior kiepsko zaczął sezon 2018 w Wyszejszajej Lidze. Po trzech kolejkach miał na koncie tylko punkt i władze klubu zdecydowały się go zwolnić. Ale nie ma w Polsce człowieka, który zna lepiej ten klub od niego.

Czy Szachtior jest lepszym zespołem niż był prowadzony przez Zuba Żalgiris? - Z pewnością tak, ma więcej klasowych piłkarzy. Szachtior w poprzednim sezonie do ostatniej kolejki bił się z BATE o mistrzostwo. Przegraliśmy w dziwnych okolicznościach, ale to jest klub z dużymi ambicjami. Nie kryją, że chcą awansować do fazy grupowej Ligi Europy. Będą na pewno bardzo dobrze przygotowani do starcia z Kolejorzem. Wasz zespół czeka tam trudna przeprawa - mówi Marek Zub.

Były trener białoruskiego zespołu podkreśla, że nie łatwo gra się na stadionie w Soligorsku. - To specyficzny obiekt tylko z jedną trybuną, która może pomieścić około 4 tys. widzów. Dla Lecha, który gra w zupełnie innych warunkach może to być pewna niedogodność. Szachtior nie ma jednak tak zorganizowanych i licznych kibiców jak Kolejorz. Trybuny ożywiają się wtedy, gdy ich zespół atakuje - zdradza Zub.
Na co szczególnie muszą zwrócić uwagę lechici w Soligorsku? - To zespół, który bardzo dużą uwagę przywiązuje do stałych fragmentów gry. Są bardzo groźni przy dośrodkowaniach z rzutów wolnych czy kornerów. Mają kilku zawodników o bardzo dobrych warunkach fizycznych, dobrze grających głową - mówi szkoleniowiec.

Zub twierdzi, że mocną stroną rywali Lecha jest też gra w defensywie. - Podczas mojej kadencji graliśmy odważniej. Trener Siergiej Taszujew, który objął po mnie zespół, nieco zmienił taktykę. Zawsze grają dwoma defensywnymi pomocnikami, szukają swoich szans w kontratakach, bo nieźle odbierają piłkę. O tym, że są dobrze zorganizowani w obronie świadczą ich wyniki - uważa.

Czytaj także: Opaska kapitańska nie ma jednego właściciela. Czy to dobrze? Kto powinien być kapitanem Kolejorza? Zagłosuj w sondzie

Szachtior po przyjściu Tuszjewa nie przegrał żadnego z 15 meczów. Odniósł 11 zwycięstw i legitymuje się bilansem bramkowym 23 - 4. To musi budzić respekt.

- Nie widziałem w tym sezonie Lecha, dlatego nie mogę ocenić, kto jest faworytem tego dwumeczu. Myślę, że poznaniacy mają większą kulturę gry, ale jeśli myślą o sukcesie w tym dwumeczu, muszą być bardzo waleczni i skoncentrowani. Białorusini są w pełni sezonu, przełożyli swój ostatni mecz po to, by zregenerować siły i być w optymalnej formie. To dobra drużyna, trudno jest jej strzelić bramkę - kończy trener Marek Zub.

Największą gwiazdą Szachtiora jest wyceniany na 1,4 mln euro środkowy pomocnik Roger Canas. Kolumbijczyk w 2011 roku nie przebił się w Jagiellonii Białystok, ale później odnalazł się w FK Astana i ma doświadczenie z Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Kolejorz musi też zwrócić uwagę na Elisa Bakaja, 27-krotnego reprezentanta Albanii. Mierzący 194 cm Denis Laptiew to z kolei 13-krotny reprezentant Białorusi. Do kadry naszych wschodnich sąsiadów powoływani byli też środkowy pomocnik Oleksandr Seljawa, Juri Kowalew czy obrońca Igor Burko. Nic więc dziwnego, że skład Szachtiora wyceniany jest na 10 mln euro czyli tylko o połowę mniej niż Lecha.

Zobacz także:

Pedro Tiba błyskawicznie podbił serca kibiców Lecha Poznań

Lech Poznań: Pedro Tiba podbił serca kibiców. Portugalczyk p...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski