Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Metamorfozy Jevticia oraz Kownackiego

Maciej Lehmann
Darko Jevtić gra ostatnio jak z nut. glos wielkopolski. fot. waldemar wylegalski/polska press
Darko Jevtić gra ostatnio jak z nut. glos wielkopolski. fot. waldemar wylegalski/polska press Waldemar Wylegalski
Darko Jevtić oraz Dawid Kownacki są w świetnej dyspozycji. Duża zasługa w tym trenera Bjelicy, który od początku darzy ich ogromnym zaufaniem

Jevtića i Kownackiego jeszcze niedawno łączyło to, że choć mieli predyspozycje, by stać się gwiazdami ekstraklasy, nie potrafili ustabilizować formy i pokazać swojego potencjału. Prześladowały ich kontuzje, które utrudniały dobre przygotowanie i tym samym oddalały od miejsca w składzie. Musieli nawet szukać formy w drużynie rezerw. Od czasu, gdy Lecha objął Nenad Bjelica, ci utalentowani piłkarze grają wreszcie na miarę oczekiwań.

Chorwacki trener znalazł Jevticiowi miejsce na prawym skrzydle.

- Wiem, że to nie jest dla niego optymalna pozycja, bo nie jest typowym skrzydłowym - mówi Bjelica. - Ale w tej roli może nam bardzo dużo dać. Jest bardzo groźny, gdy ma miejsce do strzału lub dogrania piłki. Poza tym bardzo ciężko pracuje na treningach i na boisku. To jest główny powód, dlaczego w tej chwili gra tak dobrze - mówi o Szwajcarze trener Kolejorza.

Darko w trzech kolejnych meczach wpisał się na listę strzelców. Dodał do tego jeszcze dwie asysty w piątkowym spotkaniu z Zagłębiem. Ta druga, precyzyjna jak robota szwajcarskich zegarmistrzów, sprawiła, że swój strzelecki dorobek poprawił też Dawid Kownacki.

19-latek też ostatnio jest w znakomitej dyspozycji. Od październikowego występu w kadrze U-21 zdobywa bramkę za bramką. Na listę strzelców nie wpisał się tylko w pojedynku ze Śląskiem. Lecz, gdy występuje w podstawowej jedenastce, Kolejorz zawsze wygrywa. - Te zwycięstwa sprawiają, że czujemy się mocni, pewni siebie i nikogo się nie boimy - mówi Jevtić.

Kownacki swoją dobrą formę tłumaczy w trochę inny sposób. - Pokazałem trenerowi, że zawsze może na mnie liczyć. Próbuję się odpłacić jak najlepszą grą. Ale dużo dała mi też praca z psychologiem. Wcześniej przed meczami za bardzo się „grzałem”. Gdy siedziałem w hotelu przed meczem, dręczyły mnie różne myśli. Co będzie, jak zrobię coś źle? Przejmowałem się krytyką, za bardzo chciałem w każdym występie wypaść dobrze. Teraz zmieniłem to podejście. Wiem, że nie wszystkimi opiniami musze się przejmować. Poukładałem sobie wiele spraw w głowie. Na boisku jestem spokojniejszy, podejmuję dużo lepsze decyzje niż w przeszłości, nie jestem taki chaotyczny jak wcześniej - zdradza Dawid Kownacki.

Trzeba jednak też podkreślić, że młodzieżowy reprezentant Polski zrzucił kilka kilogramów, zdecydowanie lepiej wygląda pod względem fizycznym, imponuje szybkością i jest bardzo agresywny w pojedynkach z obrońcami. Nikogo już więc nie dziwi, że wygrał rywalizację o miejsce w składzie z liderem klasyfikacji ligowych strzelców Marcinem Robakiem, który chcąc nie chcąc, musi pogodzić się z rolą rezerwowego.

- Między nami nie ma żadnych niesnasek. Każdy walczy o to, by pomóc drużynie. Dobrze to ostatnio wychodzi, bo obaj strzelamy gole i trener pewnie ma ból głowy, kogo wystawić - mówi Kownacki.

- Pamiętam Dawida, jak debiutował w wieku 16 lat. Był objawieniem. Wszystkim wydawało się, że bardzo szybko będzie robił postępy, a nasza liga stanie się dla niego za ciasna. Sam podniósł sobie wysoko poprzeczkę, ale teraz widać, że musi do swoich celów dążyć mniejszymi krokami. Wychodzi mu to w tej chwili bardzo dobrze - komentował ostatnie wyczyny Kownackiego ekspert Canal + Kazimierz Węgrzyn

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski