MATUS PUTNOCKY 6
Za mocno legniczanie go nie rozgrzali, ale kilka razy bramkarz Lecha musiał zachować czujność jak choćby przy strzale Petteri Forsella pod koniec pierwszej połowy. Wciąż Słowak ma jednak problemy z wykopami, a przecież to ważny element rzemiosła każdego golkipera.
MARCIN WASIELEWSKI 6
Ambitny, pracowity i twardy jak skała, bo mimo że krwawił po starciu z Ojamą, to nie poprosił o zmianę. Rozpoczął mecz od ciekawej centry. Potem jednak grał zachowawczo i na tle przeciętnej Miedzi nie błyszczał techniką. W końcówce miał jednak dwie ofiarne interwencje.
DIMITRIS GOUTAS 6
Imponuje spokojem, a nie fajerwerkami. W kluczowych sytuacjach potrafi się dobrze ustawić i zrobić wślizg lub wybić piłkę. Nie panikuje tez przy wyprowadzaniu futbolówki z własnej połowy. Lubi się też pokazać w polu karnym rywala przy stałych fragmentach gry.
RAFAŁ JANICKI 3
Uziemił dosłownie i w przenośni lidera legniczan, Marquitosa. Dobrze, że umknęło to uwadze sędziego, bo w innym przypadku Janicki musiałby już grać z żółtą kartką i z duszą na ramieniu. Potem grał już fair, ale najbardziej zawinił przy bramce dla Miedzi.
WOŁODYMYR KOSTEWYCZ 5
Ukrainiec ciągle należy do najszybszych i najbardziej aktywnych lechitów, ale po transferze z Karpat Lwów z jego gry bardziej korzystał cały zespół. W tym sezonie jego dynamika często nie przekłada się na wymierne efekty.
MACIEJ MAKUSZEWSKI 6
Po urazie „Makiego” nie ma już chyba śladu. Reprezentacyjny pomocnik biegał, szarpał, podawał i był motorem napędowym Kolejorza. W dodatku zainicjował akcję, po której padła bramkę. Z nim w składzie gra Lecha nabiera rumieńców.
TOMASZ CYWKA 4
Zagrał na swojej bardziej lubianej pozycji, czyli jako defensywny pomocnik. Nie mógł jednak za bardzo rozwinąć skrzydeł, bo szybko doznał kontuzji. W protokóle meczowym zdążył się jedynie zapisać jako autor strzału na wiwat.
PEDRO TIBA 6
Portugalczyk zawsze dba o to, by nie być non stop „pod grą”, ale przeciwko Miedzi zagrał już wyjątkowo dyskretnie. Przez pierwszy kwadrans był kompletnie niewidoczny. Potem się rozkręcił i był już sobą. W drugiej połowie napędzał grę Kolejorza.
JOAO AMARAL 7
Po ostatnich bezbarwnych meczach wreszcie pokazał, że jest ponadprzeciętnym piłkarzem. Wygrywał pojedynki „jeden na jeden”, przyspieszał akcje Kolejorza i nie bał się uderzać z dystansu (trafił w słupek). No i zaliczył bardzo ładną asystę. Dobrą grę ukoronował trzecim trafieniem w ekstraklasie.
KAMIL JÓŹWIAK 6
Początek miał trochę niemrawy, ale z upływem czasu nabrał wigoru. W bocznych sektorach boiska kiwał, popisywał się rajdami i ciekawymi dośrodkowaniami. Przy drugiej bramce sprytnie ściągnął na siebie uwagę obrońców i otworzył „korytarz” do strzału dla Joao Amarala.
CHRISTIAN GYTKJAER 7
Duńczyk wreszcie się odblokował (gol i asysta) i przynajmniej na jakiś czas rozwiał dylematy trenera Ivana Djurdjevica dotyczące obsady w ataku Lecha. Zdarzały mu się jednak też niechlujne zagrania.
Grali także:
MIHAI RADUT (4) – Wszedł z konieczności i nikt nie był tym zachwycony.
MACIEJ GAJOS – Grał za krótko, by go ocenić.
PIOTR TOMASIK – Grał za krótko, by go ocenić.
POLECAMY:
Modowe stylizacje poznaniaków zadziwiają!
Najlepsze zdjęcia z MPK Poznań. To nas śmieszy i dziwi!
Ile zarabiają prostytutki w Wielkopolsce?
Kobiety poszukiwane za niepłacenie alimentówWszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Czy Ivan Djurdjević zachowa posadę trenera Lecha Poznań?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?