Mihai Radut najpierw przebywał w Lechu Poznań na półrocznym wypożyczeniu. Nic wielkiego w tym czasie nie pokazał, ale poznański klub zaproponował mu aż trzyletni kontrakt. Szybko okazało się, że był to wielki błąd. "Rumuński Beckham", bo tak o nim mówiono rozegrał tylko 57 spotkań. Strzelił jedną bramkę.
- Mihai miał wiele drobnych urazów, które nie pozwoliły mu wejść na odpowiedni poziom. Dziękujemy mu za zaangażowanie podczas występów w Lechu i życzymy powodzenia w dalszej karierze. Postanowiliśmy rozwiązać kontrakt za porozumieniem stron, bez konieczności wypłacenia odszkodowania - wyjaśnia Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha Poznań.
Pierwotnie kontrakt Raduta obowiązywał do 30 czerwca 2020 roku. Teraz Rumun może bez przeszkód związać się z nowym pracodawcą. Lech natomiast może skreślić go z listy płac, co pozwoli zaoszczędzić prawie 800 tys. złotych rocznie.
Sprawdź:
Zobacz też: Najnowszy odcinek magazynu Wokół Bułgarskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?