Michal Kvasnica z isport.cz rozmawiał z trenerem Banika Bohumilem Panikiem, a także dyrektorem sportowym Markiem Jankulovskim.
- Wiedziałem, że Lech nie da dwa do trzech milionów euro za Stronatiego, więc byłem absolutnie spokojny, że u nas zostanie - powiedział Panik. - Wiem jak się robi transfery w Polsce i jak zachowują się polskie kluby na rynku. Najbardziej lubią, gdy zawodnik przychodzi za darmo - dodaje były trener m.in Lecha, Pogoni i Miedzi.
- Nie chcę obniżać marki Lecha Poznań, to jeden z trzech największych klubów w Polsce, ma ambicje i wsparcie widzów. Lecz Patrizio może dostać się do drużyny narodowej i przenieść się za rok do klubów z zupełnie innej półki - dodał Jankulovski, który przekornie stwierdził jeszcze, że okno transferowe jest długie i wiele może się wydarzyć.
Trochę inna sytuacja jest z Vaclavem Jemelką z Ołomuńca, który jest także lewonożnym obrońcą i do tego bardzo perspektywicznym. Jak pisze isport.cz Sigma jednak w stosunku to swojego zawodnika zastosowała cenę zaporową. To 33 mln koron czyli około 1,3 mln euro. - Trudno sobie wyobrazić, by ktoś zapłacił tyle za zawodnika bez doświadczenia w reprezentacji narodowej i europejskich pucharach. Sigma po sprzedaży Lukasa Kalvacha do Pilzna nie chce się osłabiać - pisze czeski portal.
Zobacz też:
Sprawdź też:
Skandaliczna decyzja sędziego podczas meczu Kotwicy Kołobrzeg z rezerwami Lecha Poznań - zobacz wideo:
źródło: Press Association
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?