Lech Poznań po dwóch remisach ze Stalą Mielec i Górnikiem Łęczna trafił na podwójne zasieki postawione przez Piasta Gliwice. Kolejorz w pierwszej połowie bił głową w mur, co zaczęło przypominać poprzednie, rozczarowujące dla kibiców Kolejorza spotkania. Ostatecznie świetna akcja Lecha wykończona przez Joao Amarala przyniosła efekt bramkowy i przesądziła o zdobyciu trzech punktów przez Kolejorza. Na Lecha w tym sezonie czeka coraz więcej takich meczów, bo drużyny będą bały się zagrać jak Śląsk Wrocław czy Wisła Kraków w obawie przed zakończeniem spotkania z bagażem goli. Między innymi o tym rozmawiali goście Piotra Łuczaka w cotygodniowym magazynie "Wokół Bułgarskiej", a byli nimi Hubert Michnowicz (przegladsportowy.pl) i Dawid Dobrasz.