Lech Poznań: Nie ma jeszcze następcy s. Olivera

- O tym, że s. Oliver nie przedłuży z nami umowy wygasającej w czerwcu umowy wiedzieliśmy już praktycznie od ubiegłego roku. Nawet gdyby Lech zdobył mistrzostwo firma wycofałaby się ze sponsoringu. Taka jest po prostu strategia marketingowa tej firmy. To samo było w Niemczech. s. Oliver związał się z Borussią Dortmund, po to by wypłynąć "na szerokie wody". Gdy marka stała się popularna i cel został reklamowy zrealizowany, firma zakończyła współprace z tym klubem. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że s.Oliver jeszcze do czerwca będzie naszym sponsorem, ale byliśmy przygotowani na to, że ta współpraca potrwa tylko dwa i pół roku - mówi Arkadiusz Kasprzak, wiceprezes Lecha.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kończy się umowa Lecha z s. Oliverem i Sokołowem

To właśnie on prowadzi w tej chwili rozmowy z nowymi kontrahentami. - W nowym sezonie Lech będzie miał sponsora na koszulkach, to mogę zagwarantować, choć oczywiście nie zdradzę teraz jeszcze, kto nim zostanie. Prowadzimy rozmowy z kilkoma firmami - mówi Kasprzak.

Czy jest to Samsung, o którym było wczoraj głośno?

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Lech Poznań: Rumak wierzy w awans na podium? [ZDJĘCIA]

- Nic mi o tym nie wiadomo - zdradziła nam osoba pracująca na wysokim stanowisku w Amice. Wiceprezes Kasprzak, tez zaprzeczał, że z Koreańczykami rozmawiał o sponsoringu. W końcu odezwali się przedstawiciele Samsunga. - Nasza firma nie prowadzi żadnych rozmów dotyczących możliwego sponsoringu klubu piłkarskiego Lech Poznań - oświadczył rzecznik prasowy Samsunga w Polsce.

- Kiedy możemy poznać nazwę nowego sponsora? - pytamy Arkadiusza Kasprzaka. - Spodziewam się, że kluczowe decyzje zapadną nie prędzej niż pod koniec maja. Póki jednak nie skończy się umowa z s.Oliverem, nazwa tej firmy będzie tajemnicą - powiedział Arkadiusz Kasprzak.