Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań szuka rewanżu na Lechii. "Nie tacy piłkarze jak Marchwiński, Ramirez i Jóźwiak karnych nie strzelali" - mówi Dariusz Żuraw

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Była już wcześniej wyznaczona grupa piłkarzy do serii jedenastek. Z każdym rozmawialiśmy, ale przed samymi karnymi zmieniła się kolejność wykonawców. Pytaliśmy zawodników i oni sami wybrali, kto będzie strzelał pierwszy, drugi i piąty. Nie tacy piłkarze jak Filip, Dani i Jóźwiak karnych nie strzelali. Taki jest sport, taka jest piłka nożna - mówił Dariusz Żuraw.
- Była już wcześniej wyznaczona grupa piłkarzy do serii jedenastek. Z każdym rozmawialiśmy, ale przed samymi karnymi zmieniła się kolejność wykonawców. Pytaliśmy zawodników i oni sami wybrali, kto będzie strzelał pierwszy, drugi i piąty. Nie tacy piłkarze jak Filip, Dani i Jóźwiak karnych nie strzelali. Taki jest sport, taka jest piłka nożna - mówił Dariusz Żuraw. Grzegorz Dembiński
Lech Poznań jest w trakcie meczowego maratonu. Za tydzień kończy się sezon, ale najpierw w niedzielę o godz. 17.30 trzeba znowu zagrać z Lechią Gdańsk. Tą Lechią, która w środę kibicom i piłkarzom Kolejorza sprawiła kolejną traumę. Jak podnieść się po takim meczu i wziąć się w garść, aby powalczyć w ostatnich trzech meczach o wicemistrzostwo Polski i grę w Europie? Z takimi pytaniami musiał zmierzyć się Dariusz Żuraw.

- W szatni po meczu z Lechią była ogromna złość. Nie było krzyków, ale było widać, że uciekło nam coś, o co mocno walczyliśmy, na czym nam bardzo zależało. Jeśli chodzi o morale zespołu, to dopiero zaczniemy je odbudowywać, bo w czwartek większość zawodników miała indywidualny trening regeneracyjny. Jesteśmy jeszcze przed treningiem i dopiero będę rozmawiał z zawodnikami, ale mam nadzieję, że sytuacja jest podobna jak u mnie. Po meczu było duże rozczarowanie i duża złość, ale dzień później w głowie miałem myśl, że za chwilę przyjeżdża tu ta sama Lechia i mam ogromną chęć zrewanżować się za środowe starcie. Mamy przed sobą trzy bardzo ważne mecze w lidze. Ten może być kluczowy, jeśli chodzi o rozstrzygnięcia w tabeli - mówił rozczarowany trener Dariusz Żuraw.

Szkoleniowiec Kolejorza liczy na rewanż w meczu z Lechią i pokazanie, że to środowe starcie to był "nieszczęśliwy wypadek", ale kibicom nie wymaże to z pamięci kolejnego pucharowego dramatu z udziałem Kolejorza. Trener Żuraw odnosił się także do sytuacji w polu karnym z pierwszej połowy meczu z Lechią (możliwy faul na Tymoteuszu Puchaczu) i nie rozumie decyzji panów Musiała i Raczkowskiego (arbiter VAR), bo w ocenie trenera Lechowi należał się rzut karny.

Trener Kolejorza tłumaczył także, że zmianę bramkarza w serii rzutów karnych chciał zrobić szybciej, ale Mickey chciał bronić. Potem zmiana miała zostać dokonana po strzale Kamila Jóźwiaka, ale przed wykonaniem jedenastki przez "Józia" arbiter Tomasz Musiał zalecił roszadę bramkarza i ta przerwa w tym momencie niewątpliwie wpłynęła na strzelca. Dariusz Żuraw dodawał, że rzuty karne były trenowane przed spotkaniem pucharowym.

- Była już wcześniej wyznaczona grupa piłkarzy do serii jedenastek. Z każdym rozmawialiśmy, ale przed samymi karnymi zmieniła się kolejność wykonawców. Pytaliśmy zawodników i to oni sami wybrali, kto będzie strzelał pierwszy, drugi i piąty. Nie tacy piłkarze jak Filip, Dani i Jóźwiak karnych nie strzelali. Taki jest sport, taka jest piłka nożna - kontynuował szkoleniowiec Lecha.

Trener także zaprzeczył, że klub chciałby wypożyczyć latem Filipa Marchwińskiego. W kuluarach można usłyszeć, że Lech umówił się z rodzicami piłkarza, że ten zanim odejdzie z Kolejorza ma najpierw zdać w Poznaniu maturę, którą ma za rok.

- Filip będzie dostawał coraz więcej szans. Jest to młody, zdolny zawodnik. Wiem, że po jego mocnym wejściu do pierwszego zespołu, to wszyscy liczyli, że w każdym meczu będzie błyszczał i strzelał gole. Proszę dać czas naszym młodym piłkarzom. Jeden rozwija się szybciej, inny wolniej. Filip to zdolny zawodnik. Zostaje z nami na kolejny sezon i będziemy na niego stawiać - dodawał trener Lecha.

Zobacz też: Lech Poznań odpada w dramatycznych okolicznościach. Mickey van der Hart będzie pauzował ponad miesiąc

W meczu z Lechią Gdańsk na pewno nie wystąpi Mickey van der Hart, dla którego sezon już się zakończył. Trener na ostatnie trzy mecze będzie wybierał między Karolem Szymańskim (kontrakt do końca sezonu, bez debiutu w pierwszej drużynie) i Miłoszem Mleczko (bez debiutu w pierwszej drużynie).

Czytaj też: Lech Poznań: Dariusz Żuraw trenerem miesiąca w PKO Ekstraklasie!

Dariusz Żuraw otwarcie mówi, że celem na ostatnie spotkania w tym sezonie jest znalezienie się na koniec w pierwszej trójce, która da Lechowi możliwość wystartowania w eliminacjach Ligi Europy.

- Jesteśmy na 3. miejscu razem z Piastem Gliwice. Dla nas po odpadnięciu z Pucharu Polski cel jest jeden - awans do europejskich pucharów. Aby to zrobić, musimy być w trójce na koniec sezonu. Począwszy od meczu z Lechią musimy postawić wszystko na jedną kartę, żeby się w nich znaleźć.

Na koniec piątkowej konferencji prasowej trener został poproszony o krótką wypowiedź do kibiców.

- Myślę, że kibice widzieli, że zespół przez 120 minut robił wszystko, żeby awansować do finału. Mówiłem piłkarzom po meczu, że dali z siebie wszystko i nie mam do nich żadnej pretensji. Mam nadzieję, że kibice to widzieli i rozumieją sytuację. To jest sport i nie zawsze ten lepszy wygrywa. Jeśli będziemy dalej szli tą drogą, to już w przyszłym sezonie będzie można liczyć na to, że będziemy mocniejsi i takie mecze jak ten ostatni, będziemy potrafili rozstrzygnąć na własną korzyść.

Spotkanie Lecha Poznań z Lechią Gdańsk odbędzie się w niedzielę, 12 lipca o godz. 17.30. Spotkanie będzie transmitowane w Canal+.

Zobacz wypowiedzi na gorąco po meczu Lech Poznań - Lechia Gdańsk w magazynie "Wokół Bułgarskiej":

od 16 lat

Zobacz też:

Środowy wieczór przy Bułgarskiej był pełen emocji. Niestety, Lech nie awansował do finału Pucharu Polski. Nasz fotoreporter był tego dnia z kibicami na trybunach. Byłeś na meczu? Może znajdziesz się na zdjęciu! Przejdź dalej i sprawdź --->

Lech Poznań - Lechia Gdańsk: Byłeś przy Bułgarskiej? Znajdź ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski