Najwięcej niezadowolonych piłkarzy mamy chyba w lidze włoskiej, ale nie każdy z nich jest też w zasięgu finansowym klubu z Bułgarskiej. Część zawodników woli też siedzieć na ławce rezerwowych i pobierać znacznie wyższą pensję w euro niż martwić się odbudowaniem formy w słabszej i gorzej opłacanej polskiej lidze. Inna sprawa, że powrót do niej to dla niektórych dyshonor i dowód na to, że nie wystarczyło im talentu na zrobienie międzynarodowej kariery.
Czytaj też:Czytaj też: Kto ma najwięcej kibiców oprócz Lecha Poznań
Sprowadzenie polskiego piłkarza z bagażem doświadczeń z innych rynków piłkarskich wiąże się też z określonym ryzykiem finansowym i sportowym dla rodzimego klubu. Najświeższe przykłady z naszej ligi mogą bowiem zachęcać i jednocześnie... zniechęcać. Paweł Wszołek po nieudanej przygodzie z drugim poziomem rozgrywek w Anglii wzmocnił wojskowych i bardzo szybko stał się czołowym strzelcem i asystentem w Legii. Podobną drogę przebył Michał Żyro, ale on akurat robi już drugi sezon za żelaznego rezerwowego najpierw w Pogoni Szczecin, a obecnie w Koronie Kielce. Nie ma więc gwarancji, że każdy powracający do Polski piłkarz sprawdzi się w nowych warunkach. Z drugiej strony, kto nie ryzykuje nie pije szampana...
Kto mógłby przejść do Lecha Poznań? Sprawdź w galerii!
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Zobacz też:
Sprawdź też:
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?