Lech Poznań ostatnio poprawił skuteczność przy stałych fragmentach gry. To sprawiło, że dobrze grający głową Nikola Vujadinović, może wykorzystywać swój atut. Obrońca Lecha w tym roku pokonał już bramkarzy Legii Warszawa, Pogoni Szczecin oraz Jagiellonii Białystok. Strzelił też do własnej bramki, więc można powiedzieć, że piłka szuka go w polu karnym.
Szkoda tylko, że w grze defensywnej Vujadinović nie jest tak skuteczny. A przecież jest to jego główne zadanie na boisku. Po jego złym wybiciu piłki Jagiellonia zdobyła drugiego gola. Wygrał tylko 33 procent pojedynków i tylko 43 procent w powietrzu. Przy ziemi rosły obrońca przegrał wszystkie starcia. Dla porównania jego partner na środku defensywy Thomas wygrał wszystkie główki mając w sumie 89 procent udanych pojedynków 1 na 1.
Czytaj też: Lech Poznań. Dariusz Żuraw: Rzadko się spotyka, żeby w jednym meczu dostać dwa rzuty karne przeciwko sobie
Vujadinovicia można więc tylko chwalić za grę pod bramką rywala. Zdobył bowiem wiosną tyle samo goli ile Christian Gytkjaer. Duńczyk trafiał w meczach z Zagłębiem Lubin, Legią oraz Arką. Od 3 marca jednak jest bez gola. W Białymstoku nie zagrał z powodu urazu mięśniowego. Sztab medyczny robi wszystko, by był gotowy na środowy mecz z Legią. W Białymstoku zastępowali go Amaral i Żemalentdinow. Portugalczyk i Rosjanin zdobyli po jednej bramce.
Zobacz też:
Zobacz: Wokół Bułgarskiej
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?