Zbigniew Boniek chce wprowadzić ograniczenie liczby zawodników zagranicznych w polskich klubach. Przepisy pozwalają na to tylko w przypadku graczy spoza Unii Europejskiej. W Ekstraklasie i I lidze kluby mogłyby sprowadzić tylko określoną liczbę takich zawodników, w niższych ligach obowiązywałby całkowity zakaz. W ten sposób kluby musiałyby postawić na polskich piłkarzy, którzy często nie są gorsi od zagranicznej konkurencji. W ten sposób polskim piłkarzom łatwiej byłoby się ogrywać i rozwijać umiejętności.
Czytaj także:
Szymon Pawłowski, Daylon Claasen i inni. Transfery Lecha Poznań - szału nie ma [GALERIA]
Na razie nie wiadomo jakie miałyby obowiązywać limity graczy spoza Unii Europejskiej. Sprawa jest dyskutowana w PZPN. Ale i tak największy problem z nowymi przepisami będzie miał Lech Poznań, który w kadrze ma siedmiu takich piłkarzy. Są to: Jasmin Burić, Manuel Arboleda, Luis Henriquez, Kebba Ceesay, Dimitrije Injac, Daylon Claasen i Vojo Ubiparip.
W ostatnim meczu z Zawiszą Bydgoszcz w pierwszym składzie wybiegło czterech z nich: Manuel Arboleda, Luis Henriquez, Daylon Claasen i Vojo Ubiparip. Normalnie do wyjściowej jedenastki łapią się też obecnie kontuzjowani Jasmin Burić i Kebba Ceesay. Etatowym rezerwowym jest tylko Dimitrije Injac.
Nowe przepisy na pewno nie zaczną obowiązywać z dnia na dzień, ale za 2-3 lata, aby kluby mogły wywiązać się z kontraktów z piłkarzami.
Czy nowy pomysł Zbigniewa Bońka jest dobry? Głosuj!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?