Szczęście w nieszczęściu, tak można określić to, co przydarzyło się od lutego Pawłowi Tomczykowi. 21-letni napastnik „jedną nogą” był już na wypożyczeniu w Wiśle Kraków. Tuż przed wyjazdem na obóz do Turcji upadł pechowo na treningu i nabawił się poważnej kontuzji łokcia. Nie tylko nie pojechał z Kolejorzem do Belek, ale też spalił na panewce pomysł oddania go do zespołu „Białej Gwiazdy”. Gdyby ekstraklasa grała zgodnie z planem, „Pawka” nie miałby większych szans, by po długiej rehabilitacji dojść do odpowiedniej formy przed końcem kwietnia. A przecież w pierwotnym terminie właśnie teraz rozgrywana byłaby już 35. kolejka.
- Gdyby nie kontuzja, pewnie byłbym w innym klubie - przyznał w rozmowie z klubową telewizją w połowie kwietnia. Nawet wtedy nie ukrywał, że nie jest usatysfakcjonowany tym ile minut spędził w tym sezonie na boisku. Uzbierał ich bowiem zaledwie 355. - Po powrocie z wypożyczenia z Piasta, liczyłem na zdecydowanie więcej - przyznał reprezentant młodzieżówki.
Sprawdź też:
Nic więc dziwnego, że zaczął poważnie myśleć o zmianie klubu. Przyznał, że z Lechem wiąże go jeszcze tylko roczna umowa i być może dla dobra obu stron będzie lepiej jeśli klub go sprzeda. Nie chcę spędzać meczów na ławce, albo wchodzić na ostatnie pięć minut. Czuję, że gdy dostaje prawdziwe szanse, to je wykorzystuję. Chcę grać co kolejkę i szukam rozwiązania, które mi na to pozwoli. Gdyby udało się w Lechu, byłbym bardzo szczęśliwy, ale jest też opcja, że stanie się tak gdzie indziej. Rozważę propozycje tylko z takich klubów, dla których byłbym podstawowym napastnikiem. Raczej będzie to ekstraklasa. Miałem ostatnio zapytanie spoza naszego kraju, jednak wolałbym jeszcze zostać w Polsce i tu udowodnić, że stać mnie na dużo - zadeklarował.
Sprawdź też:
Teraz jednak jego pozycja w drużynie może się zdecydowanie poprawić. Wiadomo już, że po zakończeniu sezonu odejdzie Christian Gytkjaer i Lech musi szukać jego następcy. Napięty terminarz sprawi też to, że trener Żuraw będzie musiał umiejętnie dozować siłami Duńczyka. To otwiera szansę przed jego zmiennikami, a Tomczyk powinien być napastnikiem numer 2. W odwodzie są co prawda jeszcze Filip Szymczak czy Timur Żemaletdinow, ale z nimi „Pawka” raczej wygra rywalizację.
O przyszłości Tomczyka niedawno w Radio Poznań mówił też trener Żuraw.
- Szukamy w miejsce Christiana klasowego napastnika. A co do Pawła, to będziemy z nim rozmawiać i zastanawiać się nad jego grą, czy dalej w Lechu, czy w innym klubie. Zrobimy wszystko, by ścieżka rozwoju Pawła była jak najlepsza i żebyśmy mieli, czy teraz, czy później, jeszcze z niego pożytek - przyznał w audycji „Sportowa Arena” trener Dariusz Żuraw.
Zobacz też:
Lech Poznań miał wielu piłkarzy, którzy w w ostatniej dekadz...
Warta Poznań - Widzew Łódź 1:0: Wygrana w pierwszym meczu dr...
Sprawdź też:
- Oszuści i naciągacze poszukiwani przez wielkopolską policję. Rozpoznajesz ich?
- 12 zawodów mężczyzn, które najbardziej odstraszają kobiety
- 20 najbiedniejszych miejscowości w Wielkopolsce
- Taaakie ryby pływają w Jeziorze Maltańskim! [ZDJĘCIA]
- Oni nie odpalili w Lechu. Antyjedenastka obcokrajowców
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]
Budowa Centrum Frame Running w Złotowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?