Lech Poznań pewnie pokonał Lechię Gdańsk 3:1. Ishak z dubletem!

W sobotę rano Udinese ogłosiło transfer Jespera Karlstroema, za którego Lech Poznań otrzyma 2,5 mln, a wieczorem bez swojego podstawowego pomocnika poznaniacy rozgromili Lechię Gdańsk 3:1. Trzeba przyznać, że już dawno lechici nie mieli tyle werwy i pozytywnej energii. Grali szybko, efektownie i przede wszystkim skutecznie. Beniaminek ekstraklasy pozostawił gospodarzom wiele wolnej przestrzeni, co podopieczni Nielesa Frederiksena, bezlitośnie wykorzystali.

Już w 3 min. kapitan Kolejorza Mikael Ishak otworzył wynik. Dino Hotić posłał piłkę na Adriela Ba Louy, Iworyjczyk podawał wzdłuż linii bramkowej, ale nie znalazł adresata. Piłka trafiła znów do Hoticia, który tym razem celnie wrzucił na głowę Ishaka i było 1:0.

Skrzydłowy Lecha w idealnej sytuacji, źle podał do Sousy, ale chwilę później wreszcie się zrehabilitował. To było w 35 min. kiedy w modelowy sposób Kolejorz rozklepał obronę Lechii. Wreszcie Ba Loua dokładnie dograł w pole karne do Dino Hoticia, który mierzonym uderzeniem głową pokonał Bohdana Sarnawskyja.

W 40 min. Ishak strzelił swojego 4 gola w tym sezonie i 56. w 104. występie w ekstraklasie, co sprawiło, że wyprzedził Gytkjaera.

Być może kapitan ustrzeliłby hat-tricka, ale po godzinie gry, trener zdecydował się go zmienić.

Warto dodać, że przy trzecim golu, bardzo ładnym prostopadłym podaniem do Sousy, asystenta przy tej bramce, popisał się Michał Gurgul. Co tu dużo mówić, pierwsza część w wykonaniu Kolejorza była niemal perfekcyjna.

Po zmianie stron zadebiutował Fin Daniel Hakans, który zmienił bardzo dobrze grającego Hoticia.

Lech Poznań nadal miał dużą przewagę, dominował, ale nie był już tak skuteczny i ostatecznie nie podwyższył wyniku z pierwszej części.

Bramkę w doliczonym czasie gry udało się natomiast zdobyć gościom. Do siatki trafił Wendt

Lech Poznań - Lechia Gdańsk 3:1

Bramki: Ishak 4, Hotić 35, Ishak 40– Wendt 90+3