Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Piast Gliwice. Kolejorz zmusił Piasta do wysiłku, ale mistrzostwa mu nie zabrał [ZDJĘCIA]

LEM
Lech Poznań zakończył ten sezon porażką, ale starał się w Gliwicach pokazać z jak najlepszej strony. Co prawda gol dający Piastowi pierwsze w historii mistrzostwo padł po katastrofalnym błędzie Putnocky'ego i Janickiego, ale w przekroju całego spotkania, to poznaniacy sprawiali lepsze wrażenie. Za wartość artystyczną punktów w futbolu się nie przyznaje, dlatego to gliwiczanie mogli po ostatnim gwizdku arbitra, cieszyć się z ogromnego sukcesu.
Lech Poznań zakończył ten sezon porażką, ale starał się w Gliwicach pokazać z jak najlepszej strony. Co prawda gol dający Piastowi pierwsze w historii mistrzostwo padł po katastrofalnym błędzie Putnocky'ego i Janickiego, ale w przekroju całego spotkania, to poznaniacy sprawiali lepsze wrażenie. Za wartość artystyczną punktów w futbolu się nie przyznaje, dlatego to gliwiczanie mogli po ostatnim gwizdku arbitra, cieszyć się z ogromnego sukcesu. Marzena Bugała-Azarko
Lech Poznań zakończył ten sezon porażką, ale starał się w Gliwicach pokazać z jak najlepszej strony. Co prawda gol dający Piastowi pierwsze w historii mistrzostwo padł po katastrofalnym błędzie Putnocky'ego i Janickiego, ale w przekroju całego spotkania, to poznaniacy sprawiali lepsze wrażenie. Za wartość artystyczną punktów w futbolu się nie przyznaje, dlatego to gliwiczanie mogli po ostatnim gwizdku arbitra, cieszyć się z ogromnego sukcesu.

Skład jaki wystawił trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw w Gliwicach, spokojnie mógłby zagrać w ważnym meczu... rezerw.

Putnocky, Janicki, Vujadinović, Wasielewski, Gajos - to piłkarze już skreśleni w Poznaniu. W wyjściowej jedenastce zabrakło natomiast Gumnego, Jóźwiaka, Klupsia, Gytkjaera czy Trałki. Grali natomiast Kołodziej czy Skrzpczak, których wspierali Tomasik, Makuszewski, Jevtić i Kostewycz. Ta eksperymentalnie zestawiona jedenastka nadspodziewanie dobrze radziłam sobie na stadionie Piasta.

Zobacz też: Lech Poznań: Prezes Karol Klimczak przyznaje się do popełnionych błędów

Faworyzowanych gospodarzy, którzy stanęli przed historyczną szansą zdobycia pierwszego w swojej historii mistrzostwa Polski, paraliżował strach wiążący im nogi. Po raz pierwszy zrobiło się groźnie pod bramką Piasta już w 5 minucie. Z lewej strony dośrodkowywał Wołodymyr Kostewycz, a Mikkel Kirkeskov wybił piłkę na rzut rożny. Gliwiczanie nie spodziewali się chyba, że Lech będzie grał tak ofensywnie. Bardzo ambitnie grali Wasielewski oraz Tomasik, dobrze piłkę rozgrywał Jevtić. Szczególnie groźne były mocne wrzutki ze skrzydeł. Sprawiały one duże problemy stoperom gospodarzy.

Czytaj też: Lech Poznań: Oceny zawodników po meczu Lech - Piast

Piast niespodziewanie pozwalał Lechowi na prowadzenie gry, koncentrując się na kontrach. Szybki Joel Valencia, dograł jednak niedokładnie piłkę do swoich partnerów, a gdy były okazje do strzałów, napastnicy Piasta uderzali tak, że Putnocky nie miał żadnych problemów ich zatrzymaniem.

Nerwowo grających gospodarzy w strzelaniu pierwszego gola... wyręczyli lechici. Fatalnie zachowali się Janicki z Putnockym. W zupełnie niegroźnej sytuacji bramkarz Kolejorza niepotrzebnie wyszedł przed pole karne, zmylił tym Janickiego i w efekcie przejął Piotr Parzyszek. Napastnik Piasta bez problemów wpakował ją do pustej bramki.

Lech po utracie gola nie zamierzał wykładać Piastowi czerwonego dywanu do mistrzostwa. Wręcz przeciwnie. Poznaniacy mieli kilka bardzo dobrych okazji na wyrównanie. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Nikola Vujadinović trafił w słupek, a uderzenie, także po stałym fragmencie Janickiego, świetnie obronił Jakub Szmatuła. Gospodarze takich okazji sobie nie stworzyli.

Zobacz też: Lech Poznań: Działacze z Bułgarskiej rozmawiali z byłym trenerem Wisły Kraków, Robertem Maaskantem. Holender rozważa propozycję Kolejorza

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Piast znając wynik meczu w Warszawie, gdzie do przerwy Legia remisowała z Zagłębiem, a potem nawet przegrywała nie kwapił się do ataku. Lech częściej utrzymywał się się przy piłce, gospodarze natomiast koncentrowali się nad obroną, korzystnego rezultatu.

Pół godziny przed końcem meczu w Gliwicach rozpoczęło się święto, ale wtedy Dariusz Żuraw wprowadził na boisko Jóźwiaka i Klupsia i Kolejorz był o krok od... remisu. Darko Jevtić świetnie dograł w pole karne do Wołodymyra Kostewycza, ten znalazł się tuż przed bramką Piasta. W bardzo dobrej sytuacji jednak uderzył nad poprzeczką.

W ostatnim kwadransie nie wiele się już działo. W doliczonym czasie gry okazję na podwyższenie prowadzenia miał jeszcze Tomasz Jodłowiec, a po chwili sędzia Szymon Marciniak zakończył mecz i w Gliwicach można było rozpocząć fiestę.

Lech Poznań zakończył rozgrywki na ósmym miejscu, co jest najgorszym rezultatem, od 2006 roku czyli od czasu gdy klub przejął koncern Amika.

Zobacz też:

Po kilkunastu meczach Lecha w tym sezonie kibice kwitowali występy piłkarzy przekleństwem "do stu piorunów" i była to najdelikatniejsza wersja oceny ich gry. Wydawać by się mogło, że po kiepskim sezonie i nadchodzącym pożegnaniu z klubem Bułgarskiej (na "czarnej liście" wiceprezesa Piotra Rutkowskiego było aż 10 nazwisk) dla niechcianych nadchodzą chude lata. Okazuje się jednak, że nie dla wszystkich. Niektórzy na opuszczeniu Kolejorza nawet zyskają. O kogo chodzi? Zobacz w galerii --->

Lech Poznań: Kto zyska, a kto straci na odejściu z Kolejorza...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski