W niedzielę władze Kolejorza podjęły decyzję o zwolnieniu Adama Nawałki. Głównym powodem zwolnienia były słabe wyniki drużyny.
Karol Klimczak: - Zdecydowała słaba postawa naszej drużyny od początku tego roku. Tabela nie kłamie, bo właśnie wypadliśmy z czołowej ósemki. Lech wygrał tylko dwa spotkania z siedmiu i jest obecnie jedną z najsłabszych drużyn w lidze, jeśli chodzi o osiągnięte wyniki po przerwie zimowej. Nie było też widać progresu w samej grze - ani drużyny, ani poszczególnych zawodników. Liczyliśmy, że może nastąpi jakaś poprawa po przerwie reprezentacyjnej, w czasie której zespół wyjechał na zgrupowanie do Opalenicy. Niestety, w Kielcach nasza gra wyglądała podobnie jak we wcześniejszych meczach.
Piotr Rutkowski: - W tej sytuacji zdecydowaliśmy się na dokonanie zmiany. Dziękujemy trenerowi Nawałce za ciężką pracę i zaangażowanie podczas jego pobytu w Lechu i życzymy powodzenia w przyszłości.
Sprawdź też: Twitter rozgrzany po zwolnieniu Adama Nawałki. Co piszą internauci?
Ważnym powodem rozstania z Nawałką była również inna wizja dotycząca przyszłości poszczególnych zawodników. W tygodniu poprzedzającym mecz w Kielcach do mediów przedostała się lista piłkarzy, którzy latem mają opuścić klub. Trener był przeciwny temu, by w tym momencie podawać takie informacje.
Piotr Rutkowski: - Zmiany kadrowe po sezonie są nieuniknione i zawodnicy są tego świadomi, znają przecież swoje kontrakty. Nie będziemy teraz wyliczać kogo w Lechu w nowym sezonie nie będzie. Tego typu przymiarki i spekulacje to bardziej temat dla dziennikarzy i kibiców. I to naturalne, że takie dyskusje mają miejsce. Jedno należy wyjaśnić - trener Nawałka nalegał, żeby na obecnym etapie sezonu nie przekazywać takich informacji piłkarzom. Decyzje już zapadły. Chcemy jednak żeby piłkarze dowiedzieli się o tym od nas. W najbliższym czasie oficjalnie zakomunikujemy, którzy zawodnicy w przyszłym sezonie przy Bułgarskiej nie będą występować.
Czytaj też: Lech Poznań: Dariusz Żuraw zastąpi Adama Nawałkę. Może tym razem nie będzie już trenerem przejściowym
Prezesi Lecha Poznań przyznali, że dużą nadzieję pokładają w trenerze Żurawiu i nie jest wykluczone, że to właśnie on dostanie zadanie budowy drużyny na przyszły sezon.
Piotr Rutkowski: - Trener Żuraw dostał uczciwą, prostą propozycję. Zdajemy sobie sprawę z tego, że zespół przejdzie gruntowną przebudowę i ciężko nam będzie na tym etapie walczyć o komplet punktów w każdym meczu. Chcemy jednak zobaczyć reakcję, walkę, zaangażowanie i wreszcie poprawę samej gry. Celem jest zdobyć oczywiście jak najwięcej punktów, przygotowując jednocześnie drużynę - o ile oczywiście sytuacja w tabeli pozwoli - już pod kątem kolejnego sezonu. Traktujemy ten okres jako początek przebudowy.
Karol Klimczak: - Trener zdaje sobie sprawę, że na koniec sezonu usiądziemy i razem ocenimy te dziesięć spotkań, które przed nami. Wówczas podejmiemy decyzję co do obsady stanowiska pierwszego trenera w nowym sezonie. Szkoleniowiec Żuraw wie, że może być pierwszym trenerem Lecha Poznań od lipca, ale nie ma takiej gwarancji na dziś.
Zobacz też:
POLECAMY:
Zobacz też: Robert Gumny po meczu Korona Kielce - Lech Poznań: Najważniejsze, że nie przegraliśmy. To był główny cel
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?