Z kim zagra Lech Poznań w 1/16 finału Ligi Konferencji na wiosnę? Kolejorza czeka kolejna wyprawa do Skandynawii

Po fantastycznym zakończeniu fazy grupowej Ligi Konferencji Europy oraz pokonaniu w ostatnim meczu Villarrealu 3:0, lechici z niecierpliwością czekali na rywala, z którym przyjdzie im się zmierzyć już w połowie lutego. W poniedziałek w szwajcarskim Nyonie odbyło się losowanie par 1/16 finału rozgrywek. Poznaniacy trafili na norweskie Bodo/Glimt, z którym w przeszłości mierzyła się już Legia Warszawa, która została przez nich wyeliminowana.

Czytaj też: Filip Szymczak po meczu Lecha Poznań z Koroną Kielce: "Trochę mi ta bramka ciążyła, jednak udało się ją zdobyć"

Ekipa z Norwegii jest dwukrotnym mistrzem kraju. Tytuły zdobywali w 2020 oraz 2021 roku, jednak obecnie zajmują drugie miejsce w lidze i nie mają już szans na obronę tytułu (w Norwegii obowiązuje system wiosna/jesień). Do Ligi Konferencji trafili z Ligi Europy, zajmując tam 3. miejsce w grupie, mierząc się z PSV (1:2, 1:1), FC Zurich (2:1, 1:2) oraz Arsenalem (0:1, 0:3).

W poprzednim sezonie Bodo/Glimt była niemałą rewelacją rozgrywek LKE, docierając aż do ćwierćfinału. Tam przegrali z późniejszym triumfatorem z AS Romą (2:1, 0:4), choć w grupie rozgromili drużynę prowadzoną przez Jose Mourinho aż 6:1, co było ogromną sensacją na arenie międzynarodowej. W międzyczasie potrafili wyeliminować m.in. Celtic oraz AZ Alkmaar. Jako mistrz startowali wówczas w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, gdzie odpadli w I rundzie właśnie z Wojskowymi (2:3 oraz 0:2).

- To była drużyna, na którą nie chciałem trafić, tak jak nie chciałem jeszcze trafić na Karabach. Patrząc pod siebie, jest to ekipa, która gra na boisku ze sztuczną nawierzchnią, co nie bardzo jest korzystne. Dla nas jest okej, że pierwszy mecz gramy na wyjeździe, a drugi u siebie. Musimy tam pojechać, zrobić dobrą robotę na boisku i zamknąć temat z kolejnym awansem na naszym stadionie

- powiedział Radosław Murawski, pomocnik Lecha Poznań w programie portalu Meczyki.pl.

Zobacz także: Kibice Lecha Poznań po raz ostatni w tym roku zameldowali się na Bułgarskiej. Fani otrzymali mnóstwo emocji

Obecnie jest to zespół, który według Transfermarktu jest wyceniany na blisko 22 miliony euro. W tym roku pozyskali m.in. reprezentanta Norwegii, 24-letniego Patricka Berga, który latem za kwotę 4,5 miliona euro trafił z francuskiego RC Lens. Ten środkowy pomocnik powrócił do Bodo po zaledwie półrocznej przygody w Ligue 1. Nie wiadomo jednak, czy przeciwko Lechowi wystąpi ich najlepszy strzelec Amahl Pellegrino, któremu pod koniec grudnia kończy się kontrakt. W obecnym sezonie Norweg pochodzenia tanzańskiego zdobył w lidze aż 24 bramki i zaliczył 10 asyst.

Mocno związany z zespołem jest ich trener Kjetil Knutsen. To właśnie za jego kadencji Bodo osiągnęło historyczny sukces, stając się dwukrotnie najlepszą drużyną w kraju. Urodzony w Bergen 54-letni szkoleniowiec pracę w drużynie jako pierwszy szkoleniowiec rozpoczął w styczniu 2018, choć wcześniej przez rok był asystentem Aasmunda Bjoerkana.

W przeszłości w zespole z Norwegii występował polski bramkarz Artur Krysiak. Zawodnik przeszedł z ekipy Yeovil Town w sierpniu w 2018 roku, lecz po pół roku powrócił do naszego kraju, broniąc barw Odry Opole.

• FK Bodo/Glimt (Norwegia)
• AEK Larnaca (Cypr)
• Łudogorec Razgrad (Bułgaria)
• SC Braga (Portugalia)
• Sheriff Tyraspol (Mołdawia)
• S.S Lazio (Włochy)
• Karabach Agdam (Azerbejdżan)
• Trabzonspor Kulubu (Turcja)

• Karabach Agdam - KAA Gent
• Trabzonspor - FC Basel
• Lazio - CFR Cluj
• Bodo/Glimt - Lech Poznań
• Braga - Fiorentina
• AEK Larnaca - Dnipro
• Sheriff - Partizan
• Ludogorets - Anderlecht

Lech Poznań pierwszy mecz rozegra na wyjeździe w czwartek, 16 lutego na stadionie Aspmyra. Rewanż odbędzie się tydzień później - 23 lutego - na Stadionie Miejskim w Poznaniu.