Rio Ave - Benfica Lizbona 0:3
Podopieczni Jorge Jesusa pokazali dużą klasę w tym meczu. Świetnie wyglądała gra ofensywna Benfiki. Nunez, Waldschimdt i Everton wspaniale ze sobą współpracowali, nękając obronę Rio Ave i bramkarza Pawła Kieszka efektownymi akcjami. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:2, ale Benfica mogła prowadzić wyżej. Strzeliła dwa gole, po minimalnych spalonych. Na uwagę zasługuje postawa Luki Waldschidta. Niemiec kupiony z Freiburga przez Benfilkę za 15 mln euro, doskonale zaaklimatyzował się w klubie z Lizbony. Ma już na koncie 4 gole (dwa zdobył w niedzielę). Lewą nogą potrafi wyczyniać na boisku cuda. Mając takich partnerów, jak Pizzi czy Nunez, którzy wypracowują mu sytuacje, pokazuje pełnię swojego talentu.
Po zmianie stron goście nadal dominowali, a wynik ustalił Gabriel
Benfica Lizbona wygrała 3:0 z Rio Ave i jest zdecydowanym liderem ligi portugalskiej. Rywal Lecha Poznań zachwyca formą na początku sezonu
Drużyna Jorge Jesusa często stosuje wysoki pressing i świetnie atakuje obrońców rywali próbujących rozgrywać piłkę. Lechici muszą bardzo uważać na ten element, bo każda strata może być kosztowna
Benfica po czterech kolejkach ma na koncie cztery zwycięstwa i z bilansem goli 13:3 pewnie prowadzi w lidze.
Czytaj też: Dariusz Żuraw: Nigdy nie powiedziałbym moim zawodnikom, że mają się tylko bronić [WYWIAD]
Benfica: Vlachodimos – Almeida, Otamendi, Vertonghen, Grimaldo – Rafa Silva (81.Taveres), Gabriel, Pizzi - Everton (66.Weigl), Waldschmidt, Nunez (81.Seferović).
Standard Liege - FC Brugge 1:1
Standard Liege grał u siebie z mistrzem Belgii i najsilniejszym obecnie klubem w tym kraju - FC Brugge. Goście prowadzili aż do ostatniej minuty, ale w doliczonym czasie gry dali sobie strzelić wyrównujego gola. Gavory wykorzystał rzut karny. To nie była pierwsza jedenastka Standardu w tym meczu. W 61 min. rzutu karnego nie wykorzystał Lestienne. Standard po 9 kolejkach ma 18 pkt i zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Do FC Brugge i Charleroi, traci tylko punkt.
Standard: Bodart – Fal, Dussenne, Vanheusden, Gavory – Bastien, Bokadi, Raskin – Carcela-Gonzalez (65.Oulare), Balikwisha (90.Jans), Lestienne (78.Cop).
Czytaj też: Djordje Crnomarković, obrońca Kolejorza: "Sam dopytywałem Piotra Rutkowskiego o transfer do Lecha Poznań"
Celtic Glasgow - Rangers FC 0:2
W świetnej formie są też Rangersi. Podopieczni Stevena Gerrarda wygrali prestiżowe derby z Celtikiem 2:0. Obi bramki strzelił Connor Goldson. Pierwszą po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Obrona Celtiku zachowała się w tym momencie, tak jak zachowuje się zwykle obrona i Goldson głową wpakował piłkę do siatki.
Drugi gol padł po koronkowej akcji, ale też dużym zamieszaniu w polu karnym. Piłka ostatecznie trafiła do Goldsona, który z bliska ustalił wynik meczu.
Rangersi po 11 kolejkach z 29 punktami na swoim koncie i bilansem meczów 9-2-0 (bramki 26:3) też są liderem ligi szkockiej i już o cztery punkty wyprzedzają swojego największego rywala Celtic.
Rangers: McGregor – Tavernier, Goldson, Helander, Barisić – Arfield (90.Aribo), Davis, Kamara – Barker (62.Jack), Morelos (86.Itten), Kent
Czytaj też: Dariusz Żuraw o meczu z Jagiellonią Białystok: Był słaby, graliśmy chaotycznie, pojawiły się błędy
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?