Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań przed meczem z GKS: Czas odczarować ten stadion!

Maciej Lehmann
Lech Poznań przed meczem z GKS Bełchatów ćwiczyli grę pod pressingiem.
Lech Poznań przed meczem z GKS Bełchatów ćwiczyli grę pod pressingiem.
Kto w sobotę w meczu Lecha Poznań z GKS Bełchatów strzeli dla Kolejorza gola na wagę zwycięstwa?

To jest jeden z najważniejszych meczów Lecha w tej rundzie. Jeśli się "przełamie" po czterech porażkach i wreszcie wygra u siebie, o kolejne zwycięstwa przy Bułgarskiej powinno być już łatwiej. Rywal na "odczarowanie" poznańskiego stadionu wydaje się być idealny. Kolejorz podejmować będzie ostatnią drużynę w tabeli - GKS Bełchatów.

Czytaj także:

Jasmin Burić: Trzeba wreszcie dobrze zagrać na początku meczu

Jest tylko jeden szkopuł. Poznaniacy nie wygrali z tą drużyną u siebie od 15 lat. Ta statystyka na szczęście zupełnie nie robi wrażenia na trenerze Kolejorza Mariuszu Rumaku.
- W końcu muszą u nas przegrać. Każda seria się kiedyś kończy - powiedział szkoleniowiec.

Gdzie diabeł nie może...

Jego piłkarze jednak już od przegranego meczu z Polonią, starają się "przegonić" złe moce.

- Oprowadzałem 8 marca po stadionie panie, które są naszymi wiernymi kibicami. I zaproponowałem im na koniec wycieczki, by pospacerowały sobie po murawie. Wiadomo, gdzie diabeł nie może... Kobieta w szatni czy autobusie to nieszczęście, ale pięćdziesiąt kobiet na boisku musi wystarczyć na przełamanie pecha, tym bardziej że w sobotę trzymać będą jeszcze za nas kciuki - śmieje się najbardziej doświadczony piłkarz Kolejorza Piotr Reiss, który strzelił gola w ostatnim wygranym 2:0 meczu Lecha z GKS przy Bułgarskiej w 1998 roku.

Piotr Reiss: Chcę w sobotę odczarować stadion Lecha Poznań

Atak na maksa

Znacznie bardziej przyziemną receptę na sukces ma serbski obrońca Ivan Djurdjević, który też jest jednym z najbardziej doświadczonych graczy Kolejorza.

- Jesteśmy w takiej sytuacji, że teraz trzeba wygrać za wszelką cenę. Nawet na siłę. Ta passa jest denerwująca, dlatego trzeba zastosować metodę siłową. Musimy wyjść na boisko z jedną myślą - trzeba za wszelką cenę strzelić im bramkę. Nie uda się przez 10 minut, trzeba dalej atakować z pełną siłą, na maksa. Choćby miało trwać to całą pierwszą połowę, musimy ich w końcu złamać - twierdzi "Djuka".

Serb bardzo liczy na kibiców, którzy swoim dopingiem mogą uskrzydlić Kolejorza. - Rywal od początku musi czuć, kto będzie tutaj dyktował warunki. Na wyjazdach wygrywamy, bo już w głowach mamy zakodowane, że na pewno coś strzelimy. Takie samo przekonanie musimy mieć też w sobotę - dodaje obrońca.

Jest potencjał na wygrywanie

Pytany o przyczyny słabej postawy Lecha przy Bułgarskiej Kasper Hamaleinen tylko rozkłada bezradnie ręce. - Za krótko jestem w Lechu, zagrałem na naszym stadionie tylko jeden mecz, więc nie potrafię powiedzieć, co jest nie tak - powiedział.

Reprezentant Finlandii podkreślił jednak, że bardzo pozytywnie wpłynęła na zespół wygrana w Zabrzu. - Wygraliśmy z bezpośrednim rywalem do mistrzostwa, pokazaliśmy, że mamy duży potencjał. Skoro wygrywamy na wyjazdach, to tym bardziej musi nas stać na zwycięstwa u siebie - dodał 27-letni pomocnik.

Kasper przyznał, że trochę mu żal, że nie strzelił gola w Zabrzu, ale zupełnie się tym nie przejmuje, bo najważniejsze było zwycięstwo. - W tej pierwszej sytuacji przez głowę przeleciało mi za dużo myśli i w efekcie zamiast w róg, strzeliłem w środek bramki. Potem świetnie zachował się ich golkiper. Może więcej szczęścia będę miał w sobotę. Wiemy, że musimy wygrać i jestem przekonany, że wygramy - deklaruje reprezentant Finlandii.

Może pomoże szczęśliwy sędzia?

Sobotni mecz poprowadzi sędzia Marcin Borski z Warszawy. W tym sezonie ten arbiter dwa razy rozstrzygał w meczach Kolejorza i poznaniacy nie stracili w nich ani punktu, ani bramki. W pierwszym meczu bieżącego sezonu Lech Poznań rozgromił na swoim stadionie 4:0 Ruch Chorzów. W listopadzie natomiast wygrał 1:0 na stadionie Widzewa w Łodzi.

Niestety, Kolejorz w sobotnim spotkaniu będzie musiał sobie poradzić bez Rafała Mura-wskiego, który musi pauzować za żółte kartki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski