O przybyciu pomocnika gliwiczan do Poznania mówi się od bardzo dawna. Już w czerwcu Kądzior był przymierzany do Kolejorza, jednak oferta, jaką przedstawiali włodarze Lecha, nie była zadowalająca. Po wygranym meczu niebiesko-białych z luksemburskim Dudelange temat ponownie odżył, a i więcej pieniędzy w sakiewce prezesów poznaniaków znalazło się na sześciokrotnego reprezentanta Polski.
Wówczas włodarze Kolejorza oferowali za 30-latka kwotę 500 tysięcy euro. Wtedy prezes Piasta Bogdan Wilk powiedział, że suma, która została zaproponowana za zawodnika takiej klasie, była za niska. Teraz mówi się o 600 tysiącach euro. Ta kwota ma sprawić, że zarządzający klubem mistrza Polski z 2019 roku skuszą się na taką propozycję.
Sam zawodnik odpowiada dosyć tajemniczo o swoich przenosinach do Poznania, co mogłoby oznaczać, że temat istnieje i jest coś na rzeczy. W ostatnim programie magazynu "Gol" na TVP Sport pomocnik Piasta powiedział kilka zdań odnośnie tego transferu.
- Jeśli chodzi o te tematy, czy ja pójdę do Lecha, czy nie, to mam nadzieję, że w ciągu tych kilku dni do meczu z Lechem Poznań, już wszystko będzie oficjalnie powiedziane, jak to ma wszystko wyglądać. Tyle mogę na ten temat powiedzieć. Jestem tylko zawodnikiem. Nie podejmuję decyzji, bo nie wszystko zależy ode mnie. Mogę się skupić na tym, że jak już wszystkie sprawy będą jasne, to będę miał spokojniejszą głowę
- powiedział Damian Kądzior.
W najbliższej kolejce zespoły Lecha oraz Piasta skrzyżują ze sobą rękawice. W niedzielę, 28 sierpnia o godz. 17.30 na stadionie przy ul. Bułgarskiej obie ekipy zagrają w ramach 7. kolejki PKO Ekstraklasy.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?