Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań przegrał 1:3 z Dinamo Bukareszt. Pierwszy gol Reissa po powrocie do Kolejorza

LEM
Pierwszego gola po powrocie do Kolejorza strzelił Piotr Reiss
Pierwszego gola po powrocie do Kolejorza strzelił Piotr Reiss Fot. Grzegorz Dembiński
Dinamo Bukareszt okazało się skuteczniejsze od Lecha Poznań. W pierwszym meczu turnieju Marbella Cup poznaniacy przegrali w poniedziałek z "Czerwonymi Wilkami" 1:3 i w czwartek o godzinie 11 zmierzą się z innym zespołem z Bukaresztu - Rapidem.

Byliśmy ciekawi jak zaprezentuje się nowy nabytek Kasper Hamalainen. Fin jednak musi jeszcze poczekać na swój debiut. Przyjechał bowiem na zgrupowanie z drobną kontuzją i na razie bierze tylko udział w niektórych ćwiczeniach drużyny. Ściśle współpracuje jednak z trenerem przygotowania fizycznego Andrzejem Kas-przakiem, który robi wszystko, by Hamalainen był gotowy do gry w następnym meczu.

- Kasper ma problemy z kolanem, o których doskonale wiedzieliśmy już wcześniej. To jest kontuzja przeciążeniowa. Za 2-3 dni i już powinien już trenować na pełnych obrotach - mówi lekarz Lecha Poznań, dr Paweł Bąkowski.

Przed wyjazdem do Hiszpanii, trener Jerzy Cyrak zapowiadał, że lechici będą pracowali nad poprawą skuteczności i rzeczywiście obok obrony przed stałymi fragmentami gry, jest to największy mankament Kolejorza. Co prawda na początku Dinamo zaskoczyło Lecha pressingiem, ale im dłużej trwało spotkanie, tym nasi piłkarze z lepiej radzili sobie z wyprowadzeniem piłki spod własnej bramki przy naciskających rywalach.

Denerwujące były jednak fatalnie pudła i to przy wręcz idealnych okazjach strzeleckich. Sytuacji sam na sam nie wykorzystał w pierwszej odsłonie dwukrotnie Ślusarski, nie popisali się także Tonew i Lovrencsics. Węgier nawet nie trafił w światło bramki, choć nie był atakowany. Na początku meczu, tuż obok słupka z rzutu wolnego strzelił Wołąkiewicz, więc sytuacji Kolejorz miał sporo.

Rumuni rzadko gościli pod polem karnym Lecha, ale z dużo lepszym skutkiem. Gol dla Dinamo padł po rzucie rożnym. Ceesay się zagapił, wyżej od niego wyskoczył Dandea i głową wpakował piłkę głową do bramki Lecha.

Defenywa Lecha zaspała też w 55 min. Wtedy to stojący przed linią karnego Axente, mógł spokojnie przymierzyć z lewy róg bramki Burica. Bośniak choć wyprężył się jak struna nie był w stanie obronić precyzyjnego strzału i Kolejorz przegrywał 0:2.

Po przerwie Lech grał gorzej, ale strzelił kontaktowego gola. Tuż przed polem karnym faulowany był Możdżeń, a rzut wolny na bramkę znakomitym, technicznym uderzeniem zamienił Reiss. Równie efektowną bramkę zdobyli Rumuni. Curtean doszedł do zbyt krótko wybitej przez lechitów piłki i piekielnie mocnym strzałem z woleja pokonał Burica.

Dinamo Bukareszt - Lech Poznań 3:1(2:0)
Bramki: Dandea 14, Axente 50, Curtean 77 - Reiss 70
Lech: Burić - Ceesay, Wołąkiewiczl, Kamiński, Kędziora - Murawski (60. Drewniak), Trałkal - Lovrencsics (60. Możdżeń), Linetty (60. Reiss) , Tonew (66.. Jakóbowski)- Ślusarski (60. Ubiparip)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski