Lech Poznań do soboty przebywa w tureckim belek, ale nie tylko piłkarze pracują tam intensywnie. W Turcji był także dyrektor sportowy Kolejorza, Tomasz Rząsa, który próbuje zrobić kolejne transfery do klubu jeszcze przed wznowieniem PKO Ekstraklasy.
Paulo Sousa to profesjonalista i niezwykle opanowany gość - mówi były kierownik Lecha Poznań, Dariusz Motała
Kolejorz zmienił nieco taktykę transferową. Chce postawić teraz głównie na Polaków, a szczególnie takich, którzy mają już doświadczenie zdobyte w innych ligach. Te warunki spełniał transfer Bartosza Salamona, który dodatkowo pochodzi z naszego regionu. Kolejnym takim ruchem może być wychowanek Piasta Gliwice - Radosław Murawski.
Były pomocnik Piasta Gliwice w 2017 roku został wytransferowany do Palermo, gdzie grał w Serie B. Z włoskiego klubu odszedł w 2019 roku do Turcji, bo ekipa z Sycylii została karnie zdegradowana do Serie C. W zespole Denizlisporu od samego początku był podstawowym zawodnikiem. W swoim pierwszym sezonie zagrał łącznie w 35 meczach (32 w lidze, 3 w pucharze) i strzelił 5 goli i zaliczył 2 asysty.
W obecnych rozgrywkach Murawski także jest kluczowym zawodnikiem swojego zespołu, w którym wystąpił 16 razy na 20 możliwych spotkań i strzelił w nich jednego gola oraz zaliczył jedną asystę. Opuścił tylko cztery mecze, ale powodem tej absencji były zawsze kontuzje lub kartki. Jego obecny klub po 19 meczach ligowych ma na swoim koncie 14 punktów i zajmuje 21. miejsce w tureckiej Super Lig (spadają cztery zespoły), a do bezpiecznego miejsca traci pięć punktów.
Zobacz też: Lech Poznań szykuje sensacyjny powrót?
26-latek ma obecnie tylko pół roku do końca kontraktu w Turcji i Lech rozmawia o transferze zawodnika. Klub Murawskiego zalega mu z kilkoma pensjami (według naszych informacji zaległości sięgają co najmniej 3 miesięcy). Właśnie z tego powodu w piątek kontrakt z winy klubu rozwiązał były mistrz Niemiec i jeden z kluczowych zawodników Borussii Dortmund Jurgena Kloppa, czyli Neven Subotić. Wytrzymał w tureckim klubie tylko pół roku, bo dołączył do niego latem 2020. Zresztą nie jest to pierwszy piłkarz, który w tym roku odszedł z Denizlisporu właśnie z powodu zalegania z pensjami. Podobnie na początku stycznia postąpił 32-letni Holender Ismail Aissati i zamienił ostatni obecnie zespół ligi tureckiej na pierwszoligową Adanę Demirspor.
Denizlispor w swoich meczach głównie gra dwójką lub trójką w środku pola, w zależności czy stosuje ustawienie 1-4-4-2 albo 1-4-2-3-1. Radosław Murawski pełni bardzo ważną funkcję w środku pola, ale mimo kłopotów z pensjami na czas... klub pozyskał w minionym tygodniu dwóch środkowych pomocników. Jeden z nich to 30-letni Amerykanin Mix Diskerud z Manchesteru City, który występował tam głównie w drużynie do lat 23. Podpisał on półroczny kontrakt z opcją przedłużenia go o kolejne 12 miesięcy. Oprócz niego rywalizację w środku pola Denizlisporu wzmocnił 25-letni Turek z francuskim paszportem - Kubilay Aktas (w piątek podpisał kontrakt).
Czytaj też: Lech Poznań pozbywa się zawodników
Te ruchy oraz problemy z płatnościami wobec Murawskiego mogą skłonić działaczy Denizlisporu do sprzedania 26-latka już zimą, na czym chce skorzystać Lech. Polak obecnie mieszka w Turcji ze swoją żoną Klaudią i mają roczną córeczkę, którą rodzina zapewne chciałaby wychować w przyszłości w Polsce. Radosław Murawski przychodząc do Lecha nie musiałby już się martwić o pensję na czas.
W październiku 2020 roku jeden z sympatyków Lecha Poznań sam napisał do piłkarza, czy ten chciałby grać dla Lecha. Otrzymał interesującą odpowiedź.
W czwartek do Turcji przylecieli agenci piłkarza (ta sama agencja obsługuje w Lechu także Alana Czerwińskiego i Michała Skórasia) i z bliska oglądali m.in. sparing Lecha Poznań z Szachtarem Donieck.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?