Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Skończy się tylko na strachu?

LEM
Jest duża szansa, że Matus Putnocky wystąpi w Gliwicach
Jest duża szansa, że Matus Putnocky wystąpi w Gliwicach Andrzej Banas
Jest duża szansa, że w sobotę w Gliwicach zagrają zarówno Matus Putnocky, jak i Łukasz Trałka, którzy ucierpieli w pojedynku z Termaliką. Kapitan Lecha Poznań dziś normalnie trenował z drużyną, Słowak natomiast ćwiczył jeszcze indywidualnie.

- Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to Matus i Łukasz będą gotowi na sobotni mecz w Gliwicach - mówi trener przygotowania fizycznego doktor Martin Mayer.

To dobra wiadomość dla trenera Nenada Bjelicy. Łukasz Trałka ze względu na uraz stawu skokowego nie dokończył piątkowego spotkania. Jeszcze w pierwszej połowie meczu jego miejsce na boisku zajął Abdul Aziz Tetteh.

Było podejrzenie, że skręcił staw skokowy. Opuchlizna jednak jest coraz mniejsza, a poniedziałkowe badania wykazały tylko mocne stłuczenie.

Kapitan Lecha wczoraj jeszcze był pod opieką fizjoterapeutów, ale gdy opuszczał budynek klubowy, nie zauważyliśmy, by miał kłopoty z normalnym chodzeniem.

- Powinien pojechać z nami do Gliwic, ale wszystko zależy od tego, jak się będzie czuł - mówi Mayer.
Matus Putnocky natomiast narzekał na uraz mięśniowy. W trakcie drugiej połowy meczu z Termaliką Słowak pokazywał, że potrzebna będzie zmiana, ale udzielono mu pomocy medycznej i zdołał dokończyć spotkanie. - Ich występ w najbliższym meczu jest uzależniony od postępów rehabilitacji. Szanse na ich występ są jednak duże - podkreśla klubowy lekarz prof. Krzysztof Pawlaczyk.

Gdyby zabrakło Trałki i Putnocky’ego w Gliwicach, szkoleniowiec Kolejorza znów miałby problem z limitem obcokrajowców. Jedno miejsce zająłby bowiem Jasmin Burić, a drugie albo Kostewycz albo Tetteh. Bjelica musiałby więc mocno przemeblować skład.

Przy okazji poniedziałkowej audycji w Radiu Merkury zapytano prezesa Lecha Karola Klimczaka, jakie są szanse, by wkrótce Bośniak otrzymał polski paszport. To by rozwiązywało problemy Kolejorza ze zmniejszonym od tego roku limitem piłkarzy spoza Unii Europejskiej mogących jednocześnie występować na boisku. Na jakim etapie jest ta sprawa?
- Czekamy na osobistą decyzję pana prezydenta Andrzeja Dudy, który albo przyzna, albo nie przyzna Jasiowi obywatelstwo - stwierdził Karol Klimczak. - Komplet dokumentów z załącznikami jest już od dawna w kancelarii prezydenta. Teraz już tylko pozostaje czekać na podpis Andrzeja Dudy. Lobbowali w tej sprawie kibice, lobbują parlamentarzyści związani z Poznaniem i właściwie nie ma przesłanek, by się obawiać, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę, że raz już odmówiono Buriciowi przyznania obywatelstwa - dodał prezes Lecha.

Komplikuje się też sprawa ostatniego, zapowiadanego już przez trenera Nenada Bjelicę transferu środkowego obrońcy.
- Pracujemy nad kolejnymi transferami, ale dla nas jest ważne, by kolejny zawodnik miał odpowiednią jakość, czyli musiałby być lepszy od tych, których teraz mamy - stwierdził wiceprezes Piotr Rutkowski.

- Jeśli spojrzeć na naszą defensywę, to pod względem ilościowym mamy odpowiednią grupę piłkarzy. Ale sprowadzenie kogoś lepszego nie jest takie oczywiste, bo ci, którzy zostali, prezentują naprawdę dobry poziom. Środek obrony zostanie wzmocniony tylko wtedy, gdy kandydat będzie to wzmocnienie gwarantował - zastrzegł Piotr Rutkowski.

Warto jeszcze wspomnieć, że dziś treningi wznowił też Jan Bednarek. 20-letni filar defensywy Kolejorza ostatni mecz opuścił z powodu choroby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski