Sezon 2020/21 będzie kolejnym, w którym Lech nie zdobędzie żadnego trofeum. W trwających rozgrywkach skończyły się emocje związane z meczami Kolejorza, bo jedynym „celem” pozostanie czwarta pozycja w lidze, która ewentualnie może dać przepustkę do Conference League.
- Niestety kończy się nasza przygoda z Pucharem w nienajlepszym stylu. Gratuluje Rakowowi, który zagrał dobry mecz i wygrał zasłużenie. Poza fazą w pierwszej połowie 20-25 minut, gdzie wyglądaliśmy nieźle, to w wielu fragmentach meczu graliśmy nerwowo, nie potrafiliśmy wyprowadzić piłki od tylu, to napędzało Raków. Nie uważam, że sezon jest stracony. Sezon trwa jest sporo meczów do rozegrania, oczywiście z pucharem się zegnamy, ale w lidze musimy zrobić wszystko, żeby zakończyć rozgrywki z twarzą - mówił na po meczu na konferencji Dariusz Żuraw.
- Raków był lepszy od nas taktycznie i piłkarsko. Gramy źle – mówił krótko skomentował po meczu kapitan Tymoteusz Puchacz przed kamerami Polsatu.
Bartosz Ślusarski o Dariuszu Żurawiu:
Raków przyjechał do Poznania po raz drugi w tym sezonie i znowu zagrał tak samo. Wysokim pressingiem od pierwszych minut, na dużej intensywności, co tym razem dało awans ekipie Marka Papuszna do półfinału i szansę na trofeum w stulecie klubu. Gdy goście prowadzili 2:0 grali konsekwentnie, a w Lechu nie było widać determinacji i wiary w możliwości do doprowadzenia do remisu. Kolejorz nie przeważał, jakby już pogodził się z porażką.
Czytaj też: Lech Poznań - Raków Częstochowa 0:2. Kolejorz odpadł z Pucharu Polski. Żegnaj Europo...
Po dwóch ważnych wygranych meczach w lidze wydawało się, że drużyna może wrócić na dobre tory. Wielka radość po golu w ostatniej akcji w derbach w żaden sposób nie zmieniła postawy Lecha w meczu z Rakowem. Niestety odpadnięcie z Pucharu Polski – ostatniego bastionu Dariusza Żurawia – sprowadza jego zespół do punktu wyjścia. Poległa też teza trenera o jednym meczu, który pozwoli, że „Żurawball” zacznie wracać. Tylko do czego tu wracać, jak w tym sezonie ligowym efektowna gra Lecha jest jeszcze rzadsza niż liczba zwycięstw w lidze?
Kolejorz w 2021 roku wygląda bardzo słabo. W pierwszych połowach nie potrafi strzelić gola od 11 meczów. Poszczególni zawodnicy jak Dani Ramirez czy Tymoteusz Puchacz są bez formy, a grają ostatnio regularnie. To też przyznał po meczu trener Żuraw, ale nie wskazywał nikogo palcem.
- Nie rozważam dymisji. Jestem w kontakcie z prezesem i dyrektorem. Jeśli będą jakieś decyzje, to będą. Nie mam zamiaru poddawać się w takiej sytuacji. Próbujemy coś zmienić, ale nie wszystko wychodzi tak, jak chcemy. Nie wszyscy są w takiej formie, jakbyśmy sobie życzyli - dodawał Dariusz Żuraw po meczu.
Czytaj też: Artur Węska, trener rezerw Lecha Poznań: Dariusz Żuraw nie miał nic wspólnego z moim zatrudnieniem
Gdzie tu szukać optymizmu? Na to pytanie muszą sobie odpowiedzieć działacze Lecha i trener Żuraw. Czy Puchar Polski będzie może przechylić czarę goryczy nad ewentualną głową szkoleniowca Kolejorza, jak stało się to w 2018 roku z Ivanem Djurdjevicem? Przekonamy się w ciągu najbliższych dni. W niedzielę mecz wyjazdowy z Pogonią, który tak jak dla Serba wtedy z Lechią, może być najważniejszym dla Dariusza Żurawia.
Ten sezon jest już stracony, a może warto jak najszybciej pomyśleć o następnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?