Maciej Skorża od samego początku wytypował typ skrzydłowego, jakiego potrzebuje do swojej taktyki. Jak udało nam się dowiedzieć, nowy piłkarz Lecha ma być szybki, dynamiczny, z dobrym dryblingiem oraz strzałem. Damian Kądzior miał się w to nie wpisywać, a takim piłkarzem ma być właśnie Carlos Mane z Rio Ave, które w zeszłym sezonie spadło z portugalskiej Primeira Ligi. 27-letni zawodnik szuka obecnie nowego klubu, ale oferta z Lecha Poznań, jak łatwo się domyślić, nie jest jedyna na stole. Według tureckiego profilu na portalu Twitter - Transfer Merkezi - piłkarz ma rozmawiać m.in. z Kayserisporem, w którym ostatnie pół roku spędził na wypożyczeniu Karlo Muhar. Z tej informacji czytamy, że Mane ma oczekiwać od Turków wynagrodzenia na poziomie aż 850 tysięcy euro rocznie. Takie zarobki przekraczają możliwości Lecha. Jednak sytuacja Kolejorza jest o tyle lepsza, że sam piłkarz wolałby zostać w Europie i tutaj kontynuować karierę.
Carlos Manuel Cardoso Mané urodził się w 1994 toku i jest wychowankiem Sportingu. W czasach gry w juniorach wielu widziało w nim przyszłego reprezentanta Portugalii i on sam ma opinię niespełnionego talentu. Zresztą skrzydłowy był powoływany do każdej młodzieżowej kadry od lat 15 do 21. W tej ostatniej zaliczył 18 występów i strzelił 5 goli. Był także członkiem reprezentacji olimpijskiej swojego kraju, w której rozegrał trzy mecze, z czego dwa w pierwszym składzie na igrzyskach w Rio w 2016 roku.
Jak trenować piłkarza? Odpowiada Piotr "Gatuno" Kurek - trener personalny piłkarzy reprezentacji Polski i Lecha Poznań:
Mane do pierwszej drużyny Sportingu trafił w wieku 19 lat. Po dwóch sezonach w pierwszej drużynie został wypożyczony na rok do niemieckiego Stuttgartu, z którym wygrał 2. Bundesligę i awansował do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech. Wrócił później do Sportingu, ale w połowie sezonu 2018/19 znów przyjechał grać w Niemczech, a konkretnie na pół roku do Unionu Berlin. Łącznie na poziomie 2. Bundesligi rozegrał 27 meczów, w których strzelił sześć goli i zaliczył 10 asyst, z czego zdecydowaną większość z tych statystyk zrobił w Stuttgarcie. Ze stolicy Niemiec Mane po średnio udanym wypożyczeniu (8 meczów, 1 asysta) znów powrócił do Sportingu, ale tam już nie było dla niego miejsca. Piłkarz został zatem sprzedany do Rio Ave za 750 tysięcy euro (źródło transfermarkt.pl). W pierwszej drużynie Sportingu obecnie 27-latek rozegrał łącznie 94 mecze, w których strzelił 14 goli i zanotował 17 asyst. Zdobył z tym klubem dwa puchary Portugalii i po jednym superpucharze i pucharze ligi. W Sportingu miał okazję zagrać m.in. 4 mecze w Lidze Mistrzów (1 gol) czy Lidze Europy (11 meczów, 2 asysty).
Czytaj też: Grał w Lechu Poznań w Lidze Europy, teraz trafi do Fortuna 1. Ligi? Tomasz Dejewski na celowniku...
Mane w Rio Ave był czołowym piłkarzem. W 78 łącznie rozegranych meczach zdobył 7 bramek i zaliczył 12 asyst. Miał nawet okazję grać z tym klubem w eliminacjach ligi europy, ale zeszły sezon to pasmo porażek. Rio Ave skończyło rozgrywki na 16. miejscu w tabeli i musiało grać w barażach. Te zostały przegrane z Aroucą (0:2 i 0:3), co oznaczało sensacyjny spadek z ligi. Mane w ostatnim sezonie rozegrał 40 meczów i strzelił 6 goli oraz zaliczył 5 asyst. Teraz chce odejść z klubu, by grać na wyższym poziomie.
O opinie na temat piłkarza zapytaliśmy Filipa Jabłońskiego, kibica Sportingu:
Swego czasu Mane uważany był za ogromny talent ze szkółki Sportingu. Portugalczyk stylem gry przypomina Łukasza Podolskiego (lewoskrzydłowy mocno schodzący do środka/cofnięty napastnik). Na początku kariery porównywano go, chociażby z Nanim, bo start kariery miał lepszy niż on, ale po pewnym czasie pokazał, że jest na tyle nierówny, że wielkiej kariery nie zrobi i tak się stało. Jest szybki, przebojowy i z dobrym przeczuciem w polu karnym. Jak w większości przypadków ofensywnych graczy pochodzących z akademii Sportingu, świetny technicznie. Kuleje u niego podejmowanie decyzji, podobnie jak wiedza taktyczna (potrafi strzelić gola z niczego, ale ostatnimi laty dość rzadko, a coraz częściej znika na cały mecz i robi przysłowiowy "wiatr"). W defensywie też raczej nie pomoże, bo należy do mniej ambitnych zawodników. To piłkarz o takiej charakterystyce, który woli przebywać w okolicy pola karnego przeciwnika niż cofnąć się po piłkę
Portal transfermarkt.pl wycenia Portugalczyka na 1,5 miliona euro, ale realna kwota za piłkarza byłaby co najmniej o połowę mniejsza. Mane ma jeszcze rok do końca kontraktu w swoim klubie (koniec czerwca 2022). Kolejorz już od jakiegoś czasu zabiega o piłkarza, ale do finalizacji transferu jeszcze brakuje. Z kolei jak udało się dowiedzieć, jest to typ piłkarza, jakiego widziałby u siebie Maciej Skorża. Mane to przebojowy zawodnik, który gra głównie prawą nogą. Potrafi uderzyć z dystansu oraz ma dobry przegląd pola. Dysponuje także bardzo dobrą techniką i umie napędzić akcję ofensywną.
Czytaj też: Lech Poznań poszukuje wzmocnień we Włoszech? Na celowniku Kolejorza znalazł się wychowanek AC Milan
Portugalczyk to jedna z dwóch opcji do obsady pozycji skrzydłowego w Lechu Poznań. O drugiej poinformujemy, jak uda nam się dowiedzieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?