Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Trenerowi Rumakowi udało się zmienić styl gry "Lokomotywy"

Maciej Lehmann
Rewolucja trenera Mariusza Rumaka przynosi już pierwsze efekty
Rewolucja trenera Mariusza Rumaka przynosi już pierwsze efekty Fot. Grzegorz Dembiński
Trener Mariusz Rumak może być bardzo zadowolony z tego co prezentowali jego podopieczni w dwóch meczach nowego sezonu ekstraklasy. Lech zdobył nie tylko komplet punktów, ale zmienia się i to na dobre, styl gry drużyny. Szkoleniowiec zapowiadał nowa taktykę, ale pewnie sam się nie spodziewał, że tak szybko, wszystkie założenia sprawdzą się w praktyce.

Po odejściu siedmiu zawodników z podstawowego składu Lecha czekała nie tylko rewolucja personalna, ale także w sposobie gry zespołu. Rumak wiedział, że nie będzie już miał w składzie piłkarza takiego piłkarza jak Rudniew, który zdobył niemal 50 procent wszystkich goli zespołu. Musiał więc zupełnie inaczej rozłożyć taktyczne akcenty w swojej drużynie. I stworzyć taki styl, by za zdobywanie bramek odpowiedzialni byli nie tylko napastnicy.

- Wiem, że spadnie na mnie krytyka, jeśli rozegramy kilka spotkań bez bramki. Nasze potrzeby są jednak w tym momencie inne. Musimy zwiększyć szybkość naszej gry, wykorzystać stałe fragmenty gry - mówił przed sezonem. Wzorem był Śląsk Wrocław. - W zespole mistrza Polski obrońcy strzelali po sześć goli, u nas też bramki mają się zdobywać wielu piłkarzy. Nie mamy zresztą innego wyjścia. Jeśli poprawimy stałe fragmenty, to da nam to parę bramek i kilka punktów więcej - podkreślił trener Kolejorza. W porównaniu do filozofii drużyny jaką miał Bakero jest to zmiana o 180 stopni. Dla Hiszpan stałe fragmenty w ogóle nie były ważne. Gra skrzydłami nie istniała. Lech przez półtora roku preferował atak pozycyjny, który szybko został rozszyfrowany przez rywali i nie stanowił praktycznie żadnego zagrożenia.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

- Przed sezonem byłem nastawiony nieco sceptycznie do tego co może zaproponować nam Lech - mówi były reprezentacyjny obrońca Marek Rzepka. Jestem jednak mile zaskoczony tym co widziałem w meczach z Ruchem i Polonią. Lech grał ofensywnie, ładnie dla oka, to musiało się podobać kibicom. W Warszawie byliśmy świadkami prawdziwej wymiany ciosów. Dawno nie przeżyłem takich emocji - dodaje były lechita.

Marek Rzepka podkreśla, że najbardziej pozytywna zmianą jest ożywienia prawego skrzydła.
- Przez wiele miesięcy było ono praktycznie martwe. Teraz w tej strefie, Lech zdobywa przewagę i prowadzi akcje bramkowe.
Także stałe fragmenty gry to w tej chwili mocna strona Lecha. Z sześciu goli, Kolejorz aż trzy zdobył po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. - Dwa, trzy razy w tygodniu trenujemy rzuty rożne i rzuty wolne. Kiedyś po rożnych często strzelał Manuel Arboleda, ale trzeba pamiętać, kto mu dogrywał. Robił to Semir Stilić, który rożne wykonywał świetnie - mówił Rumak przed sezonem i również te obawy okazały się niepotrzebne. Godnym następcą Bośniaka okazał się Gergo Lovrencsics, pomaga mu Rafał Murawski, kiedy jest potrzeba krótkiego rozegrania kornera. Arboleda też jest coraz mocniejszy, więc pewnie niedługo doczekamy się i jego gola. Bo w tej chwili na listę strzelców wpisała się już połowa pierwszej jedenastki. Jeśli ten trend się utrzyma Kolumbijczyk prędzej czy później wykorzysta swoje warunki fizyczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski