Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań twierdzi, że ostatnia prosta tego sezonu będzie najlepsza w wykonaniu zespołu. Jakim cudem?

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
- Jednak bardzo pozytywne jest to, że na ten pozostały miesiąc do końca rozgrywek, będzie naszym najlepszym okresem, bo wszyscy zawodnicy są do naszej dyspozycji i nadrobili zaległości treningowe - mówił Rafał Janas.
- Jednak bardzo pozytywne jest to, że na ten pozostały miesiąc do końca rozgrywek, będzie naszym najlepszym okresem, bo wszyscy zawodnicy są do naszej dyspozycji i nadrobili zaległości treningowe - mówił Rafał Janas. Adam Jastrzębowski
Za miesiąc o tej porze będzie już wszystko wiadomo. Kibice w Poznaniu będą smutni albo weseli. Zacznie się chwalenie Lecha albo podsumowanie, co się nie udało i dlaczego. Jednak dzisiaj przed Kolejorzem jest pięć finałów - cztery w lidze i jeden w Pucharze Polski. Niestety dla Lecha tylko w finale w Warszawie poznaniacy są zależni od siebie, ale w lidze nie mogą odpuścić Rakowowi. Asystent Macieja Skorży - Rafał Janas - wlał nieco optymizmu w serca kibiców, że Kolejorz dopiero pokaże świetną dyspozycję.

Przed Lechem Poznań w niedzielę teoretycznie najłatwiejsze zadanie z tych pięciu pozostałych do końca sezonu. Do stolicy Wielkopolski przyjeżdża Stal Mielec, która jest najgorszym zespołem w lidze w 2022 roku i pewnie zmierza do... Fortuna 1. Ligi. Wiosną podopieczni Adama Majewskiego, który zapowiada przed meczem z Lechem, że jego zespół nie położy się w Poznaniu, zdobyli tylko 5 punktów w 10 rozegranych meczach. Stal ma tylko cztery punkty przewagi nad Wisłą Kraków i ciężki terminarz przed sobą, a sama w lidze nie wygrała od ośmiu spotkań! Dodatkowo goście zagrają w Poznaniu bez Grzegorza Tomasiewicza - podstawowego zawodnika grającego w każdym meczu Stali w pierwszym składzie w tym sezonie - oraz Mateusza Maka.

od 16 lat

Gdzie ma szukać szans Stal przed meczem z Lechem na jego stadionie, czyli na najmniej gościnnym terenie w całej ekstraklasie? Na pewno w meczu rozegranym 1 maja 2021 roku w Poznaniu. To wtedy większość kibiców Lecha dostała ostateczny cios w swoje serca, kiedy to w tym ciężkim sezonie 2020/21 Kolejorz... utrzymał Stal Mielec. Lechici prowadzili wówczas 1:0, ale w ostatnich minutach stracili dwa gole po wrzutach z autu i przegrali, a mielczanie dzięki temu spotkaniu utrzymali się w ekstraklasie. Długo zespół z Podkarpacia był tym, który jako ostatni wygrał w Poznaniu, bo dopiero Raków Częstochowa 6 marca znalazł patent na Lecha przy Bułgarskiej.

Stal o dziwo ma z Lechem korzystny bilans bezpośrednich spotkań od swojego powrotu do ekstraklasy w 2020 rok. Grała od tego momentu z Kolejorzem trzy razy i ani razu nie przegrała - dwa remisy (0:0 i 1:1) oraz wspomniana wyżej porażka. To korzystny bilans dla ekipy Adama Majewskiego, ale jeśli w niedzielę jego zespół zagra tak, jak przyzwyczaił w 2022 roku, to Stal nie ma czego szukać w Poznaniu, nawet przy braku w Lechu zawieszonego za kartki Jespera Karlstroma.

Zobacz też: Znamy datę derbów! Mecz Warta Poznań - Lech Poznań w sobotę

Dla Lecha jednak niedzielny mecz musi być formalnością, jeśli myśli o dublecie w tym sezonie, mimo tego, że nie jest obecnie faworytem do tytułu, z czym zgadza się Rafał Janas.

- Sytuacja po ostatnim meczu nieco się zmieniła. Faworytem do mistrzostwa jest Raków, bo ma wszystko w swoich rękach i ma przewagę nad nami bilansu bezpośrednich spotkań. Jeśli wygra wszystkie mecze, to będzie mistrzem. Natomiast pamiętajmy - presja, która cięży na piłkarzach i sztabie Rakowa jest bardzo duża. Odkąd pamiętam, to trener Papszun nas wskazywał jako faworytów do mistrzostwa, a oni mówili o chęci gry w pucharach. Fotel lidera muszą dźwigać teraz oni, a on teraz waży. Zobaczymy, czy z tymi dodatkowymi kilogramami na barkach będą w stanie grać tak swobodnie

- mówił w piątek Rafał Janas, asystent trenera Macieja Skorży.

Drugi trener Kolejorza też szeroko wypowiedział się o tym, jakie problemy wiosną miał Lech i dlaczego w lidze doszło do takiej sytuacji, ale przewiduje też, że kibice Poznańskiej Lokomotywy najlepszą drużynę zobaczą właśnie w tym najważniejszym okresie.

- Dla nas runda jesienna i wiosenna były diametralnie różne. Od początku 2022 roku zmagamy się z różnymi problemami. Infekcje, kontuzje czy sprawy covidowe... Zawodnicy bardzo długo wracali do siebie. Kiedy jeden zdrowiał, to dwóch następnych wypadało... Ta runda, powiem brzydko, jest taka... szarpana. Daleko nam było w pewnych momentach do optymalnej dyspozycji zawodników. Nie mogliśmy poskładać tego taktycznie tak, jak byśmy chcieli. Ta runda jest dużo, dużo trudniejsza niż ta jesienna i było to widać momentami w grze. Nie tylko my, ale też zawodnicy i kibice nie byli do końca zadowoleni z tego, co widzieli. Jednak bardzo pozytywne jest to, że na ten pozostały miesiąc do końca rozgrywek, będzie naszym najlepszym okresem, bo wszyscy zawodnicy są do naszej dyspozycji i nadrobili zaległości treningowe. Nawet Bartek Salamon zaczyna trenować z zespołem i liczymy jeszcze na jego występy w tym sezonie. Jedynie Artura Sobiecha nie zobaczymy pewnie do końca rozgrywek

- powiedział bardzo ciekawie Rafał Janas.

Czytaj też: Lech Poznań pewnie wygrał z Górnikiem Łęczna, a i tak nie ma powodów do dużej radości. Kolejorz w lidze jest zależny od Rakowa Częstochowa

Na niedzielnym meczu Lecha Poznań ze Stalą Mielec będzie też akcja - "kibicuj z klasą", czyli jak zwykle Kolejorz raz w sezonie zaprasza za darmo na stadion zorganizowane grupy dzieci.

Spotkanie Lech Poznań - Stal Mielec rozpocznie się w niedzielę, 24 kwietnia o godz. 12.30. Transmisję z tego meczu przeprowadzi Canal+Sport i TVP Sport, a radiową jak zwykle Radio Poznań.

Lech Poznań zrobił kolejny krok w stronę mistrzostwa Polski, pokonując łatwo i pewnie Górnik Łęczna 3:0. Kolejorz od początku spotkania miał ten mecz pod kontrolą, co potwierdza nie tylko wynik, ale także gra niebiesko-białych. Na zespół trenera Macieja Skorży patrzyło się w tym pojedynku z ogromną przyjemnością i niewiele było rzeczy, do których można byłoby się przyczepić. Po ponar roku gry w Kolejorzu swoją pierwszą bramkę dla poznaniaków zdobył Jesper Karlstrom. Koncertowo zagrał także Joao Amaral, który oprócz bramki zaliczył także asystę w tym meczu. Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Lecha Poznań po spotkaniu z Górnikiem Łęczna (skala ocen 1-10) --->

Lech Poznań nie miał litości dla swoich przeciwników! Ocenia...

Ponad 12 tysięcy kibiców obserwowało na żywo wygrany w środę pojedynek Lecha Poznań w spotkaniu z Górnikiem Łęczna 3:0 (3:0). Frekwencja podczas tego meczu nie była tak imponująca, jak podczas dwóch ostatnich pojedynków Kolejorza na własnym stadionie, ale to głównie ze względu na termin, w którym został on rozegrany - środa godzina 18. Niemniej fani zebrani na poznańskim stadionie fantastycznie dopingowali swój zespół przez 90 minut i wspólnie pomogli odnieść niebiesko-białym ważne zwycięstwo w walce o upragnione mistrzostwo Polski. Zobaczcie zdjęcia ze środowego spotkania Lecha Poznań z Górnikiem Łęczna.Zobacz kolejne zdjęcia z trybun ---->

Lech Poznań przy wsparciu kibiców pokonał Górnik Łęczna 3:0....

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski