Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań w Belgii dostał lekcję futbolu. W meczu z Zagłębiem Sosnowiec może się zrehabilitować

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Piłkarze Lecha Poznań mają po trzech ligowych kolejkach komplet punktów. W niedzielę w meczu z Zagłębiem Sosnowiec będą faworytami
Piłkarze Lecha Poznań mają po trzech ligowych kolejkach komplet punktów. W niedzielę w meczu z Zagłębiem Sosnowiec będą faworytami Pawel Relikowski
Po belgijskiej lekcji futbolu i porażce z Genkiem 0:2, piłkarze Lecha Poznań mają szansę zrehabilitować się w lidze. W niedzielę o godzinie 18 Kolejorz podejmie Zagłębie Sosnowca. Mecz z beniaminkiem będzie ostatnim na stadionie przy ulicy Bułgarskiej, rozgrywanym przy pustych trybunach.

Trener Lecha Poznań Ivan Djurdjević i zarząd klubu, po meczu w Genku przekonali się, ile jeszcze brakuje Kolejorzowi, by stać się drużyną, którą bez obaw będzie można pokazać na arenie międzynarodowej.

Belgijski zespół pokazał w czwartkowy wieczór wszystkie atuty, na które zwracaliśmy uwagę przed starciem na Luminus Arenie. Grał szybko, z polotem, na luzie i tworzył sobie z łatwością sytuacje bramkowe. Na ich tle Lech prezentował się topornie, ale to nie jest żadne zaskoczenie, gdyż różnica w umiejętnościach technicznych, tempie rozegrania akcji i swobodzie w operowaniu piłką była tak ogromna na korzyść Genku. Po zakupie Tiby i Amarala, Kolejorz przekonał się, że jednak jest różnica w jakości piłkarzy, którzy są za darmo lub 300 tys. euro, a tymi którzy kosztują powyżej 1 mln.

Zobacz też: Szymon Pawłowski rozwiązał kontrakt z Lechem Poznań i przeniósł się do Sosnowca

Nie ma się więc co dziwić, że skrzydłowy wyceniany na 6,5 mln euro, a takim jest Leandro Trossard, mijał jak chciał lechitów, którzy jeszcze kilka miesięcy temu występowali w III-ligowych rezerwach. Jeśli Kolejorz chce jak równy z równym rywalizować z takimi zespołami jak Genk, musi mieć po prostu lepszych graczy. Ambicją, zaangażowaniem nie da się zniwelować takiej różnicy w piłkarskiej jakości.

Zobacz też: Konferencja przed meczem Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec

W naszej ekstraklasie to Lech, zdecydowanie pod tym względem przewyższa swoich przeciwników, więc w niedzielnym meczu jest zdecydowanym faworytem. - Chcemy wygrać mecz z Zagłębiem, żeby jak najszybciej oczyścić głowy i zacząć przygotowywać się do rewanżowego meczu z Genk - powiedział Ivan Djurdjević, a my mamy nadzieję, że nasi piłkarze podejdą do tego meczu z dużą koncentracją.
- Zagłębie to nowa drużyna w Ekstraklasie, która jest odpowiednio zmotywowana do pokazania się na ligowych boiskach. Myślę, że dodatkowym bodźcem dla nich, jest samo granie przeciwko takiej drużynie jak Lech Poznań. Musimy zagrać lepiej niż w Belgii i pokazać swoją siłę - deklaruje szkoleniowiec Kolejorza.

Zobacz też: Puchar Polski - z kim zagra Lech?

Beniaminek ekstraklasy zdaje sobie sprawę, że nie ma nic do stracenia. - Mamy na koncie trzy punkty, a mogło być ich więcej. Lech będzie po meczu pucharowym w Belgii, a potem gramy z Legią, gdzie wiadomo jaka jest sytuacja. Oglądałem rywali i wiem, że możemy z nimi powalczyć - zapewnia Dariusz Dudek szkoleniowiec Zagłębia.

- Na takie spotkania nie trzeba piłkarzy dodatkowo motywować - podkreśla trener Zagłębia. - Po zwycięstwie z Pogonią nabraliśmy trochę pewności siebie. Takie zwycięstwa budują. Wszyscy piłkarze Zagłębia są gotowi do gry, przy ustalaniu składu będzie brany pod uwagę także wypożyczony z Lecha Tymoteusz Puchacz. - Nie ma żadnego zapisu, że nie może grać - wyjaśnia trener Dudek.

Zobacz też: Lider kiboli Lecha Poznań "Klima" na wolności. Prokuratura uchyliła areszt

Oprócz meczu Lech - Zagłębie Sosnowiec, najciekawiej w tej kolejce zapowiada się pojedynek w Gliwicach Piast - Legia. Gliwiczanie świetnie rozpoczęli sezon, warszawski zespół będą podejmowali z pozycji lidera, mając tak jak Lech, komplet punktów. To duża niespodzianka, bo w poprzednim sezonie Piast z trudem uratował się przed spadkiem. Ale w niedzielę będzie faworytem, bo Legia jest kompletnie rozbita.

Zobacz też:

Manuel Arboleda urodził się 2 sierpnia 1979 roku w kolumbijskiej Buenaventurze. 26 lat później trafił do ligi polskiej a w 2008 roku dołączył do Lecha. Szybko stał się jedną z najbarwniejszych postaci drużyny i postrachem napastników rywali. W Kolejorzu rozegrał ponad 100 spotkań. Przypominamy kilka momentów z jego pobytu przy Bułgarskiej.Przejdź dalej --->

Lech Poznań: Najlepsze momenty Manuela Arboledy w Kolejorzu

ZOBACZ TEŻ - 10 NAJGORSZYCH TRANSFERÓW LECHA

Lech Poznań: 15 najlepszych transferów w historii Kolejorza [RANKING]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań w Belgii dostał lekcję futbolu. W meczu z Zagłębiem Sosnowiec może się zrehabilitować - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski