Lech Poznań w czasie pandemii i kryzysu nie traci na wartości. Klubowa kadra zyskała 3,5 mln euro na wartości, a najwięcej Tymoteusz Puchacz
Tomasz Dejewski, czyli chłopak bez kompleksów
Rówieśnik Satki przechodząc z Warty do Lecha przez wielu był traktowany jako zapchajdziura i transfer potwierdzający brak ambicji oraz aspiracji w obecnym zarządzie Kolejorza.
Tymczasem błyskawicznie wyrósł nie tylko na solidnego zmiennika, ale również w razie potrzeby na podstawowego gracza formacji defensywnej. Dejewski może okazać się wkrótce bardzo łakomym kąskiem na rynku transferowym. W wieku 24 lat jest wart zaledwie 150 tys. euro, a przecież pokazał ostatnio, że drzemią w nim spore możliwości. Jeśli nie przebije się do wyjściowego składu w ciągu roku, to albo straci szansę na swoje pięć minut, albo zacznie jej szukać w innych okolicznościach przyrody.
Którzy piłkarze Lecha zyskali na wartości? Zobacz ---->