Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: W czwartek wszystko się wyjaśni [ZDJĘCIA]

LEM
Lech Poznań trenował w środę przed meczem z Żalgirisem Wilno
Lech Poznań trenował w środę przed meczem z Żalgirisem Wilno Maciej Urbanowski
Kibice, eksperci, dziennikarze i... bukmacherzy są pewni - Lech odrobi jednobramkową stratę z Wilna i awansuje do IV rundy eliminacji Ligi Europy. Wszyscy sympatycy Kolejorza zdają sobie jednak sprawę z tego, że może być do bardzo trudny mecz dla wicemistrzów Polski.

I to nie tylko dlatego z powodu upału, jaki zapowiadają na czwartkowy wieczór meteorolodzy. Na murawie Inea Stadionu może być nawet powyżej 32 stopni i bezwietrznie. Trzeba będzie wylać mnóstwo potu, by pokonać Żalgiris, czyli po litewsku Grunwald.

Polecamy:
Lech Poznań z nożem na gardle! Dzień prawdy w czwartek

Trener Lecha Mariusz Rumak liczy się z tym, że o awans przyjdzie jego drużynie walczyć nawet dłużej niż 90 minut. Wczoraj na pytanie, czy jego zespół będzie przed starciem z Litwinami trenował rzuty karne, odpowiedział krótko - tak! Kolejorz musi grać cierpliwie, nie może pozwolić sobie na stratę gola. 0:1 to "niebezpieczny" wynik. Można przecież prowadzić 2:0, mieć mecz pod kontrolą, ale wystarczy jeden błąd i cały misterny plan legnie w gruzach.

Sprawdź również:
Lech Poznań: Maciej Skorża zastąpi Mariusza Rumaka? Lech dementuje...

- 0:1 powoduje, że Żalgiris może poczekać, co zrobimy. Zakładam, że rywale nas nie za-atakują. Ustawią się defensywnie i to my będziemy musieli się przedrzeć przez ich obronę. Dlatego musimy narzucić nasz styl gry, uważając przy tym na równowagę i koncentrację przy stracie piłki, by nie narazić się na kontry. Na pewno musimy grać szybciej i bardziej intensywnie niż w Wilnie - mówi szkoleniowiec Kolejorza.

Lech będzie mógł liczyć na doping kibiców. Trwa "akcja NSNP", czyli "Nigdy Się Nie Poddawaj". Tych niezdecydowanych do przyjścia na stadion zachęcał w specjalnym spocie reklamowym Jarosław Araszkiewicz. - Byliście z nami, gdy graliśmy FC Barceloną czy IFK Goeteborg. Byliśmy też niedawno, gdy Lech grał z Manchesterem City czy Juventusem Turyn. Teraz, kiedy forma naszych chłopaków jest daleka od ideału, aby powtórzyć wyczyn sprzed lat, ponownie wszyscy musimy być razem. Pamiętajcie: czy wygrywasz, czy nie…" - mówił legendarny gracz.

Sprawdź również:
Lech Poznań: Maciej Skorża zastąpi Mariusza Rumaka? Lech dementuje...

- Na pewno naszym argumentem będą kibice. Poza tym jest to nawierzchnia, wracamy na naturalna trawę. Nasz zespół powoli rośnie. Chce pokazać, że krytyka była słuszna, ale potrafi odmienić los wydarzeń i strzelić dwie bramki więcej od przeciwnika - mówi Rumak.

Polecamy:
Lech Poznań z nożem na gardle! Dzień prawdy w czwartek

Kolejorz zagra w najsilniejszym składzie. Uraz Gergo Lovrencsicsa, którego nabawił się w meczu z Zagłębiem na szczęście nie jest groźny. - Lekarz przekazał mi informację, że Gergo jest zdrowy i może grać. Natomiast, kto stanie w bramce, to zobaczymy. Jasmin Burić był wczoraj na badaniach i jeśli dziś nie wykona pełnego treningu, to nie będzie gotowy do gry - stwierdził trener. Ostatnio jednak numerem 1 był Krzysztof Kotorowski i raczej na jego doświadczenie postawi sztab szkoleniowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski