- Boli cierpienie moich zawodników w szatni. Tracimy bramkę w derbach w 90. minucie po rzucie karnym, gdzie stawiliśmy opór zespołowi gospodarzy. Nie utrzymaliśmy wyniku bezbramkowego. Mówię to otwarcie, bo z przodu na dzisiaj nie mamy tyle jakości, żeby strzelić gola. Chcieliśmy zrobić to po stałych fragmentach. Kilka sytuacji było dobrych, ale na wysokości zadania stanął bramkarz Bednarek. Mamy poukładaną defensywę, dobrze bronimy i zamykamy, ale nie strzelamy gola w kolejnym meczu. To jest naszą największą bolączką i cierpieniem. Dostajemy pojedyncze bramki w końcówce, gdzie jeden błąd czy dośrodkowanie wyrządza nam bardzo dużo krzywdy. Pracujemy dalej. Wiemy, jakim dysponujemy zespołem i musimy się rozwijać. Mecz derbowy zostaje nam w pamięci. To było fajne wydarzenie dla kibiców poznańskich. Nam pozostaje ciężka praca w trochę trudniejszych nastrojach. Jesteśmy Wartą Poznań i my się nie załamujemy. Będziemy pracować i dalej się podnosić. Nie raz upadaliśmy i zawsze powstawaliśmy - powiedział po meczu Piotr Tworek.
Warta po czterech kolejkach w PKO Ekstraklasie ma na koncie jeden punkt, ale dalej czeka 25 lat na gola w najwyższej klasie rozgrywkowej. W następnej kolejce Zieloni udadzą się na wyjazdowy mecz przeciwko Wiśle Płock (piątek godz. 18).
Zobacz też: Kamil Jóźwiak błyszczy w debiucie. Były piłkarz Lecha Poznań zanotował asystę w przegranym meczu przez Derby
W odmiennym nastroju od trenera Tworka był Dariusz Żuraw. Choć zaznaczył, że jego zespół grał miej efektownie niż ostatnio, to z tego starcia wyszedł z kompletem punktów i pierwszą wygraną w tym sezonie. Szkoleniowiec Lecha wierzy, że to dobry omen.
- To był prawdziwy derbowy mecz. Była walka i sytuacje z obu stron. Była też bramka w końcówce. Pierwszą połowę zagraliśmy słabiej. Uczymy się gry na dwóch frontach. Mamy momenty, kiedy przychodzi to ciężko. Po przerwie wyglądało to lepiej, bo zepchnęliśmy Wartę do defensywy. Chwała zespołowi, bo mówiłem przed meczem i w przerwie, że to będzie trudny mecz, gdyż Warta gra dobrze w defensywie i jest zorganizowana. Moi zawodnicy grali do końca i wierzyli, że można zdobyć zwycięskiego gola. Mam nadzieję, że to będzie start dobrej serii w lidze. Ostatnio graliśmy dobre mecze, ale brakowało punktów. W derbach było słabiej, ale zdobyliśmy trzy - komentował trener Żuraw.
W meczu derbowym debiutowało dwóch nowych zawodników Lecha - Nika Kaczarawa i Wasyl Kraweć. Dodatkowo po kilkuminutowym występie Awwada przeciwko Hammarby, to w derbach kibice mieli okazję zobaczyć go trochę dłużej.
- Każda zmiana coś wniosła. Wszyscy nowi piłkarze potrzebują czasu, żeby zrozumieć, co gramy i jak gramy. Aby automatyzmy lepiej wyglądały i oby to się lepiej zazębiało. Wszyscy są potrzebni, bo gramy co trzy dni. Im więcej będziemy mieli jakościowych zawodników, tym lepiej dla zespołu - zakończył Dariusz Żuraw.
Lechici w poniedziałek rano wylecieli na Cypr, bo już w środę o godz. 18 zagrają w III rundzie el. Ligi Europy przeciwko Apollonowi Limassol.
Zobacz też:
Jakub Moder strzelił gola w doliczonym czasie gry. Lech wygrał z Wartą 1:0 w pierwszych od 25 lat derbach Poznania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?