Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Warta Poznań: W latach 70. minionego wieku derby Poznania nie były rzadkością, ale też miały swój klimat

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Tak drużyna Warty Poznań prezentowała się w połowie lat 70-tych minionego wieku. W dolnym rzędzie trzeci od prawej to bramkarz Ryszard Bobkowski.
Tak drużyna Warty Poznań prezentowała się w połowie lat 70-tych minionego wieku. W dolnym rzędzie trzeci od prawej to bramkarz Ryszard Bobkowski. Fot. Archiwum Ryszarda Bobkowskiego
W niedzielę o 17.30 na Bułgarskiej odbędą się piłkarskie derby Poznania między Lechem a Wartą, pierwsze od 25 lat w ekstraklasie. Przy tej okazji wspominamy czasy, kiedy w stolicy Wielkopolski tego typu mecze odbywały się znacznie częściej niż raz na pół roku. W latach 70. minionego wieku poza Kolejorzem, który wrócił do ekstraklasy w 1972 r., solidne drużyny piłkarskie miała Warta, Olimpia, Polonia, Teletra i Grunwald.

W każdej z tych poznańskich drużyn przez jakiś czas występował Andrzej Perz, który był znanym wówczas napastnikiem, a o jego klasie najlepiej świadczy fakt, że w jednym z sezonów dla „Eki” z Głównej, czyli Polonii zdobył 27 bramek w 30 meczach. Był on też uczestnikiem wielu derbowych spotkań.

– Najbardziej chyba zapamiętałem derbowe starcia w barwach Warty przeciwko nielubianej w naszym mieście Olimpii na poziomie II ligi, czyli odpowiedniku dzisiejszej I ligi. Do Zielonych dołączyłem w sezonie 1977/78. W czterech kolejnych spotkaniach z Olimpią zaliczyliśmy cztery remisy, choć przecież to rywale zawsze byli faworytem. Najbardziej utkwił mi pamięci jeden z meczów na Golęcinie, kiedy Józef Pomoryn, mieszkający obecnie za oceanem strzelił karnego po faulu na mnie – wspominał 68-letni Perz, który przez pół roku reprezentował też barwy milicyjnego klubu z Golęcina, ale jak sam mówi, głównie spędzał wtedy czas na ławce rezerwowych i w oczekiwaniu na spełnienie wspaniałych obietnic działaczy.

Sprawdź też:

Trenowali przy lampach, żeby oswoić się z jupiterami

– Obiecywali mi złote góry, po czym nie dotrzymali słowa. Wiadomo, jak człowiek ma 23 lata i rodzinę na utrzymaniu, to ma też gorącą głowę. Łatwo się domyślić, że ta nieudana przygoda z Olimpią miała potem wpływ na moje nastawienie do meczów z byłym klubem – dodał Perz.

Opowiedział on nam również, że w tamtych czasach derby z Olimpią bardzo poważnie traktowali działacze Warty.

– Trenowaliśmy przez cały tydzień na żwirowym boisku przy Drodze Dębińskiej, tam gdzie obecnie znajduje się giełda kwiatowa, bo to był jedyny plac treningowy z lampami. Chodziło o to, że lokalny rywal miał jako jedyny jupitery i trzeba było się do nich jakoś przyzwyczaić. Tak samo jak do tego, że czasami padały propozycje dodatkowego motywowania piłkarzy. Przed jednym ze spotkań prezes Warty obiecał nam po 1000 starych złotych na głowę, czyli dwie średnie ówczesne pensje – wspominał były snajper Zielonych.

Czytaj też: Lech - Warta: Bilety na derby Poznania wyprzedane! Na pewno padnie rekord frekwencji tego sezonu w ekstraklasie

Fikcyjne etaty nie tylko w Polonii

Jeszcze w barwach Polonii był on też uczestnikiem słynnych derbów z Wartą wiosną 1977 r., kiedy klub z Wildy toczył w lidze międzywojewódzkiej zacięty bój o awans do II ligi ze Stalą Stocznia Szczecin.

– Wcześniej do nas przyjechali szczecinianie i niespodziewanie urwaliśmy im punkt. Warta też nie miała łatwej przeprawy, bo do przerwy przegrywała z nami 0:1. Ostatecznie zwyciężyła 2:1, ale musiała się wznieść na wyżyny swoich umiejętności. Polonia zresztą w tamtych czasach była chyba najbardziej takim poznańskim klubem – przyznał Perz, który tak jak cała drużyna w tym czasie był zatrudniony na fikcyjnym etacie w zakładzie „Pomet”. Może kibicom i pracownikom nie podobały się wówczas specjalne przywileje dla piłkarzy, ale też pewnie nie przypuszczali, że za 30 lat zawodnicy w ekstraklasie będą zarabiać 10-20 razy więcej od nich.

Sprawdź też:

Ewolucja w kibicowaniu

Do dziś Perz utrzymuje bliskie kontakty z innym uczestnikiem derbowych spotkań, byłym bramkarzem Warty i Polonii, Ryszardem Bobkowskim, który z kolei bardzo ciekawie przedstawił swoją ewolucję w kibicowaniu poznańskim zespołom.

– Moje serce zawsze biło na zielono, ale z czasem zacząłem bardziej kibicować Lechowi, który miał po prostu większe sukcesy i lepszych piłkarzy. Pozycja Kolejorza w Poznaniu jest niepodważalna, ale przecież mieszkamy w dużym mieście, skoro kiedyś było miejsce do rozwoju 5-6 klubów, to chyba teraz tym bardziej są ku temu warunki – słusznie zauważył Bobkowski.

Zobacz zdjęcia:

Tak drużyna Warty Poznań prezentowała się w połowie lat 70-tych minionego wieku. W dolnym rzędzie trzeci od prawej to bramkarz Ryszard Bobkowski.

Lech Poznań - Warta Poznań: W latach 70. minionego wieku der...

Zobacz też:

Zobacz ranking 10 najbardziej znanych piłkarzy w naszym regionie. Oczywiście, to że są znani, nie znaczy są najlepsi.Zobacz ranking -->

TOP 10 najbardziej znanych piłkarzy w Wielkopolsce. Zobacz ranking

Poznań jest jednym z niewielu miast w Polsce, gdzie między dwoma klubami nie ma kibicowskich animozji. Oba zespoły nie darzą się jakąś szczególną sympatią, choć po awansie Warty Poznań do rozgrywek PKO BP Ekstraklasy, część kibiców Kolejorza z uwagą śledzi poczynania Zielonych i z pewnością nie życzy drużynie ponownego spadku do Fortuna 1. Ligi. Między Lechem Poznań a Wartą nigdy nie było też jakiś szczególnych transferów, ale są jednak piłkarze, którzy mogą pochwalić się w CV występami w obu poznańskich drużynach. Zebraliśmy te nazwiska i przygotowaliśmy zestawienie byłych piłkarzy Lecha, którzy w ostatniej dekadzie reprezentowali też barwy Warty Poznań. Sprawdźcie, czy ich pamiętacie.Sprawdźcie, czy ich pamiętacie ----->Warta Poznań nie będzie mieć łatwo. Czas na derby Poznania:

Lech Poznań miał wielu piłkarzy, którzy w w ostatniej dekadz...

Sprawdź też:

Wokół Bułgarskiej - zobacz najnowszy odcinek magazynu o Lechu Poznań

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski