Jest to mecz, na który czeka się z radosnym podnieceniem. Wydaje się, że nic już nie może odebrać mistrzowskiej korony naszym piłkarzom, ale w głębi serca każdego kibica pojawia się nutka niepewności. Historia futbolu pamięta wiele dramatów murowanych faworytów. W podobnej sytuacji jak teraz Lech, był w 1982 roku Śląsk. A jednak w niezwykłych okolicznościach wygrała we Wrocławiu 1:0 właśnie Wisła. Dlatego trener Skorża cały czas powtarza, że dopóki piłka jest w grze, nie można przesądzać z optymizmem. - Sezon wciąż trwa, trochę przybliżyliśmy się to tytułu, ale nie myślimy o fecie tylko o koncentracji. Jesteśmy profesjonalistami, swoje obowiązki musimy wykonać do końca. Nie myślimy o sobie jako mistrzach. Nie pozwalam drużynie tak myśleć - wszystko, co wydarzy się po godzinie 20, jest w tej chwili dla mnie drugorzędne - mówi szkoleniowiec.
Choć dla 40 tysięcy szczęśliwców, którzy posiadają bilety na stadion przy Bułgarskiej i setek tysięcy kibiców Kolejorza przed telewizorami oraz radioodbiornikami, będzie to niezwykły mecz, przygotowania do niego w drużynie Macieja Skorży przebiegają zwyczajnie. - Pozostał jeszcze sobotni trening i niedzielny rozruch. Nie będzie dodatkowego zgrupowania. Noc przed meczem piłkarze spędzą w domach. Zbiórka w niedzielę rano na stadionie, a potem pojedziemy do hotelu, gdzie w spokoju zjemy obiad. Będzie tam też odprawa - zdradza szkoleniowiec Lecha.
Chcemy wygrać!
Trener podkreśla, że jakakolwiek kalkulacja w postaci gry na remis byłaby w niedzielę nierozsądna.
"Punkt nam wystarcza, to wiemy, ale drużyna jest w dobrej dyspozycji i chcemy to wykorzystać"
- Punkt nam wystarcza, to wiemy. Lecz drużyna jest w dobrej dyspozycji i chcemy to wykorzystać. Dobrze gramy w ofensywie. Potrafimy tworzyć sytuacje podbramkowe i poprawiliśmy skuteczność. Jesteśmy przygotowani na różne scenariusze. Także na te najgorsze, kiedy trzeba gonić wynik. W Zabrzu zespół bardzo szybko opanował sytuację, ale to też stało się dlatego, że nasza siła mentalna wzrosła - mówi trener poznańskiego zespołu.
Skorża nie chce komplementować rywala
Nie wiadomo jeszcze, w jakim składzie Wisła przyjedzie do Poznania.
- To drużyna o dużym potencjale. Wiemy, kto tam gra. Nie chcę ich jednak budować i prawić komplementy. Nie zaprzątam sobie głowy, czy potraktują ten mecz prestiżowo, czy zagrają na luzie. Moim zadaniem jest jak najlepiej przygotować swój zespół. Jesteśmy w dobrej formie i to jest powód do dużego optymizmu. Stać nas, by w tym meczu zagrać na najwyższym poziomie - podkreśla Maciej Skorża, który będzie miał do dyspozycji wszystkich kluczowych zawodników.
Wisła żegna się w kiepskim stylu
W środę lechici cieszyli się z efektownej wygranej 6:1 z Górnikiem, a piłkarze Białej Gwiazdy schodzili do szatni w minorowych nastrojach. W kiepskim stylu bowiem pożegnali się z marzeniami o grze w Lidze Europy, przegrywając ze Śląskiem.
- Staraliśmy się. Na więcej nas nie było widocznie stać - skwitował sprawę smutno Paweł Brożek. - W tym sezonie zaskakiwaliśmy w różnych momentach. Chcielibyśmy się fajnie pożegnać i przywieźć z Poznania korzystny wynik. Jak będzie, zobaczymy. Mogę tylko obiecać, że będziemy walczyć o jak najlepszy rezultat - dodał najlepszy napastnik Białej Gwiazdy.
W niedzielę zabraknie jednak kontuzjowanego Dariusza Dudki, a Semir Stilić jest rozżalony swoją sytuacją w krakowskim klubie i tego nie ukrywa. - Trener sadzając mnie na ławce, pokazał, że coś jest, nie wiem... nie tak. Nie rozumiem tej decyzji - kręcił głową piłkarz, a po chwili dodał: - Ja naprawdę chciałem zostać w Wiśle. To nie jest moja wina, że klub nie może się ze mną dogadać. Mam ofertę ze strony Wisły, ale jest ona na takim poziomie, jakby klub chciał grać nie o mistrzostwo, a o piąte miejsce. Nie można całej winy zrzucać na mnie - mówił Bośniak.
W Lechu też zapowiadają się duże zmiany, Skorża wspomniał, że trzeba wpuścić do szatni trochę świeżej krwi, ale konkrety poznamy dopiero po zakończeniu tego mistrzowskiego - jesteśmy pewni sezonu.
Ważne:
Dariusz Formella i Krzysztof Kotorowski przedłużyli swoje kontrakty z Kolejorzem. Pomocnik związał się z klubem 4-letnią umową, bramkarz natomiast będzie walczył o miejsce między słupkami przez co najmniej kolejny sezon.
Abdul Aziza Tetteh, 25-letni defensywny pomocnik klubu Platanias Chania - to zdaniem greckich mediów następca Karola Linettego w Lechu. Trener Skorża nie chciał komentować tej informacji.
97 meczów w ekstraklasie rozegrały drużyny Lecha i Wisły. Bilans jest bardzo wyrównany: 42 zwycięstwa - 25 remisów i 43 przegrane. Kolejorz u siebie dobrze radził sobie z Białą Gwiazdą . W 47 pojedynkach odniósł 28 zwycięstw - 10 remisów i doznał tylko 11 porażek. Bramki: 85-45.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?