Spotkania na własnym stadionie są dla Lecha Poznań niesamowicie trudne. Wygrana z krakowskim zespołem jest dopiero trzecim zwycięstwem Kolejorza przy Bułgarskiej w 2021 roku. Presja oczekiwań napływająca z trybun jest dość wyraźnie zauważalna, bo to kolejne ligowe starcie, w którym niebiesko-biali grają nerwowo i w ogromnym pośpiechu, często popełniając proste błędy.
- Graliśmy nerwowo, szczególnie w tej pierwszej połowie. Wydawało się, że po bramce Mikaela Ishaka, która ostatecznie nie została uznana, drużyna złapie właściwy rytm, ale wręcz przeciwnie. Graliśmy coraz bardziej schematycznie, wolno rozgrywaliśmy piłkę i nie stwarzaliśmy groźnych sytuacji pod bramką Cracovii - mówił po meczu trener Maciej Skorża.
Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Lecha Poznań w starciu z Cracovią
Po prostu trzeba było wygrać
Szkoleniowiec Lecha potrafi jednak odpowiednio zmotywować swój zespół w przerwie meczu, gdyż podobnie jak w pojedynku z Górnikiem, Kolejorz wyszedł na drugą połowę z nieco chłodniejszymi głowami. Poznaniacy błyskawicznie wykorzystali błędy rywali i obnażyli założenia taktyczne Michała Probierza. Trudno mówić tu o spektakularnej grze lechitów, ze względu na skalę trudności, z jaką zmierzyli się dziś zawodnicy trenera Skorży. Na tle tak fatalnej Cracovii, trzeba było po prostu wygrać, stąd nerwowa postawa drużyny z pierwszej odsłony meczu, dawała sporo do myślenia.
- Po drugiej bramce bardziej kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku i mecz może nie był atrakcyjny, ale dla nas najważniejsze było to, żeby wygrać i nie stracić bramki, odnosząc pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością - dodał szkoleniowiec Lecha.
Czytaj też: Lech Poznań, trener rezerw Artur Węska: Nie narzekam, nie marudzę i nie chodzę po kątach
Pomimo presji i niezbyt czarującego stylu gry, drużyna ma siedem punktów w trzech pierwszych meczach, co w tym momencie daje Lechowi możliwość zagrzania miejsca w fotelu lidera PKO Ekstraklasy. Ostatni tak dobry start, poznaniacy zanotowali dwa sezony wcześniej, gdy również wstawali z kolan po koszmarnych rozgrywkach zakończonych daleko poza oczekiwanym podium. Po tak udanym początku ówczesnej kampanii niebiesko-biali rozpoczęli marsz po sukcesy, ostatecznie zakończone wicemistrzostwem Polski.
- Jesteśmy na dobrej drodze. Taki trudny mecz, w którym nie gramy wielkiej piłki, ale wygrywamy i nie tracimy bramki, również nas buduje. To też będzie porcja pozytywnej energii, którą chcemy wykorzystywać. Jesteśmy drużyną, która nie traci głowy na boisku. Potrafimy przez większość część meczu kontrolować spotkanie i dążyć do wyznaczonego celu - podkreślał Maciej Skorża, podsumowując spotkanie z Cracovią.
Zobacz też: Kary za czerwone kartki dla piłkarzy Lecha Poznań i Warty Poznań
Trener Kolejorza zaznacza jednak, że do wymarzonego Lecha brakuje jeszcze sporo i w tym momencie skupia się na ćwiczeniu poszczególnych elementów, które z czasem będą układały się w spójną całość. W dużej mierze wiąże się to z różnicami pomiędzy przeciwnikami, którzy staną poznaniakom na drodze.
- My nie jesteśmy gotową drużyną, absolutnie nie. Jeszcze mamy wiele do poprawienia i wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Cieszy mnie to, że zespół podchodzi do tego odpowiedzialnie i treningi naprawdę wyglądają tak, jak powinny. Wszyscy ciężko pracują, są zaangażowani na 100% i to budzi mój optymizm - dodał na koniec szkoleniowiec Lecha.
Follow https://twitter.com/JakubKowalski00?ref_src=twsrc%5EtfwZobacz też:
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?