Dla kibiców Kolejorza to kolejny smutny weekend, w którym znowu od swojej drużyny przyjęli ogromny cios w serce. I to jeszcze dzień po urodzinach. Lech przegrał mecz, który powinien kontrolować i co najmniej dowieźć do końca. Tymczasem to Jagiellonia pokazała w Poznaniu niezwykłą determinację i wygrała z Lechem po raz szósty na dziewięć ostatnich spotkań w Poznaniu.
Lech Poznań po czerwonej kartce dla gości już uznał, że mecz jest wygrany
Oprócz fatalnego zachowania przy pierwszej straconej bramce (ośmiu zawodników Lecha w polu karnym, dwóch Jagiellonii) Kolejorz do przerwy rozgrywał dobre zawody. Zareagował na gola, pokazał kilka ciekawych schematów rozegrania stałych fragmentów gry (po jednym nawet padła bramka) i po pierwszej połowie wydawało się, że drużyna ma sporo argumentów, aby ten mecz wygrać i przedłużyć ligową passę meczów bez porażki. Niestety po zmianie stron, mimo gry w przewadze, Kolejorz zademonstrował wszystkie znany nam grzechy i przekreślił trud wcześniejszych minut.
Czytaj też: Lech Poznań świętuje 99. urodziny
Można wręcz napisać, że czerwona kartka dla Augustyna, zamiast pomóc Lechowi, to wprowadziła popłoch w jego działaniach. Trener w żaden sposób nie zareagował na tę sytuację. Zmiany w Kolejorzu jak zwykle pozostawiają wiele do życzenia, a trener rywali - Rafał Grzyb - po meczu mówił, że jego drużyna wygrała m.in. dzięki dokonanym zmianom we własnym zespole.
Lech przesuwa kolejną granicę frajerskiej porażki. Wydawało się, że takie mecze za kadencji trenera Żurawia jak ze Standardem Liege, Lechią Gdańsk w Pucharze, czy remis z Rakowem 3:3 wyczerpały kolejne możliwe scenariusze przegrywania lub tracenia punktów w sposób niemożliwy. Piłkarze Kolejorza jednak znowu pokazali, że umieją przegrać mecz w każdej możliwej sytuacji. Nawet tak korzystnej, jak prowadzenie 2:1 do przerwy i gra z przewagą jednego zawodnika z drużyną, która nie wygrała wcześniej w lidze od sześciu meczów i była na łopatkach.
Czytaj też: Kolejorz dał sobie wydrzeć zwycięstwo mimo prowadzenia i gry w przewadze
Dariusz Żuraw jest na stanowisku pierwszego trenera Kolejorz już 675 dni i dzisiaj można już spokojnie to napisać, że jego kadencja w Lechu to dla kibiców Kolejorza więcej smutnych dni niż tych radosnych. Do tego dochodzi kolejna wstydliwa porażka, którą trener chce "analizować". Ale co tu analizować i nad czym dalej pracować, skoro praktycznie wszystko, co złe już widzieliśmy i czasami wydaje się, że gorzej się nie da. Nawet remis w takim meczu byłby uznany jako strata punktów (przynajmniej dla kibiców). Projekt pod wodzą tego trenera przestał mieć rację bytu po meczu z Wisłą Płock, przegranym w fatalnym stylu 0:1. Następne spotkania to przebłyski, a obojętność wśród kibiców rośnie. Lech sportowo wrócił do momentu sprzed kadencji Dariusza Żurawia, który nie tylko sam bierze odpowiedzialność za to, co się wydarzyło. Sobotni mecz koncertowo, nie pierwszy raz, zawalili piłkarze Kolejorza.
Zobacz galerię zdjęć z meczu Lecha z Jagiellonią:
Klub powinien zdać sobie sprawę, że przy braku możliwości przychodzenia fanów na trybuny takimi meczami i trwającym marazmem jeszcze bardziej marnotrawi potencjał kibicowski regionu. Szkoda, bo znowu rośnie obojętność. Można dziwić się władzom Kolejorza, że tak nauczyły się akceptować porażki. Miłe dni dla kibiców Lecha w ostatnim okresie można policzyć na palcach jednej ręki. A kolejnych wpadek i klęsk? One przychodzą do głowy zdecydowane szybciej. 10 ostatnich meczów u siebie - 2 zwycięstwa, 4 remisy, 4 porażki - bilans wstydu. Siódma porażka w tym sezonie (nie licząc Pucharu Polski) i zapewne brak reakcji na nią jest po prostu już przykry.
Po przerwie na mecze reprezentacji Kolejorz gra z Cracovią, która nie wygrała jeszcze w tym roku i szuka zwycięstwa już od ośmiu spotkań. Trudno nie wyzbyć się wrażenia, że lechici również Pasom są w stanie podać pomocną dłoń w walce o utrzymanie, a sobie stworzyć kolejne problemy.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?