Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec 1:0. Kolejorz o jedną bramkę bliżej finału Pucharu Polski [ZDJĘCIA]

Maciej Lehmann
Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec 1:0
Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec 1:0 Grzegorz Dembiński
Lech Poznań w pierwszym meczu 1/2 finału Pucharu Polski zapewnił sobie tylko minimalną zaliczkę przed rewanżem. Zagłębie Sosnowiec było na Bułgarskiej bardzo groźne.

Lech Poznań w pierwszym meczu półfinału Pucharu Polski nie zachwycił, ale zachował czyste konto. Trzeba jednak przyznać, że gdyby skuteczniejszy był najlepszy napastnik Zagłębia Michał Fidziukiewicz, to spotkanie zakończyłoby się niespodzianką.

Puchar Polski to dla Lecha Poznań najkrótsza droga do Ligi Europy, dlatego trener Jan Urban nie zaniedbał niczego, by dobrze przygotować się do meczu z Zagłębiem. Był nawet w piątek na ligowym meczu w Gdyni, gdzie walczący o awans do ekstraklasy sosnowiczanie, zremisowali z Arką 2:2.

- Chciałem zobaczyć na żywo Zagłębie. To nie jest przypadek, że ten zespół znalazł się w półfinale. To bardzo dobrze zorganizowany zespół - chwalił rywali przed meczem szkoleniowiec Kolejorza.

Urban, jak to ma w zwyczaju dokonał kilku rotacji w składzie. Na ławce rezerwowych zasiedli Kadar i Lovrencsics, którzy świetnie spisali się w ostatnim meczu z Ruchem. Zabrakło też chorych Arajuuriego oraz Tetteha. Szansę występu otrzymali więc znowu Wołkow, Wilusz i Sisi, których Kolejorz ściągnął na Bułgarską w zimowym oknie transferowym.

Z tej trójki w początkowej fazie meczu najbardziej widoczny był Czarnogórzec. Zagłębie tak jak się spodziewaliśmy nastawiło się na defensywę i aby sforsować solidny blok obronny gości niezbędne były akcje oskrzydlające.

Wolkowowi w 24 minucie udało się precyzyjnie dośrodkować w pole karne, ale Gajos z bliska najpierw trafił w plecy obrońcy, a dobitkę obronił bramkarz.

Niestety takich okazji było jak na lekarstwo. Grający na prawej stronie Ceesay miał słabo ustawiony celownik i jego centry nic nie wnosiły. Bezproduktywny był tez Sisi. Hiszpan podejmował fatalne decyzje, niecelnie podawał i po raz kolejny udowodnił, że jest najsłabszym pomocnikiem w kadrze Kolejorza.

Na będącej w bardzo złym stanie murawie, poznaniakom długo szło jak po grudzie, ale jak nie udaje się „rozklepać” przeciwników, trzeba zaskoczyć ich stałym fragmentem gry. Kolejorzowi udało się to w 38 minucie. Darko Jevtić dośrodkował z rzutu rożnego na pierwszy słupek, wprost na nogę Wołkowa, któremu pozostało tylko trafić do siatki.
Poza tym, nic godnego uwagi nie zdarzyło się już w pierwszej połowie. Burić był praktycznie bezrobotny, a gdy przyszło mu interweniować, nie złapał piłki po płaskiej centrze i przed okazją na objęcie prowadzenie stanęło Zagłębie. Michała Fidziukiewicz, najlepszy strzelec pierwszoligowca, mimo niemal pustej bramki, z ostrego kąta uderzył wysoko nad poprzeczką!

Po zmianie stron mecz się ożywił. Najpierw z dystansu minimalnie niecelnie uderzył Jevtić. Potem dwie okazje miał Fidziukiewicz. Napastnik Zagłębia najpierw jednak nieczysto trafił w piłkę, a po chwili jego uderzenie odbił Burić.

Podobać się mogła też akcja, po której na czystej pozycji znalazł się Maciej Gajos. Lechita jednak strzelił zbyt słabo by pokonać Fabisiaka.

Zagłębie widząc, że defensywa mistrzów Polski nie jest monolitem, podkręciło tempo, wykorzystując duże dziury między formacjami Lecha. W pewnym momencie można było mieć nawet obawy, czy poznaniakom uda się utrzymać minimalne prowadzenie. Nie pomogło wprowadzenie młodego Jóźwiaka i Nicki Bille Nielsena, który wyleczył już kontuzje mięśnia. Kolejorz nie potrafił przenieść ciężaru gry na połowę rywali.

W końcówce poznaniacy grali już bardzo chaotycznie, ale na szczęście potrafili zachować czyste konto. 1:0 to jednak niewielka zaliczka. Rewanż w Sosnowcu nie będzie dla naszego zespołu spacerkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Lech Poznań - Zagłębie Sosnowiec 1:0. Kolejorz o jedną bramkę bliżej finału Pucharu Polski [ZDJĘCIA] - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski