Lech Poznań zagra z Lechią Gdańsk o finał Pucharu Polski: Rywal to "badziew i tandeta"? Opinie kibiców mogą podrażnić Lechię Gdańsk

W Kolejorzu po weekendzie nikt nie narzeka na atmosferę. Nie dość, że w Poznaniu w sobotę poległa Legia, to w niedzielę o sukces postarały się też walczące o utrzymanie w II lidze rezerwy Lecha.

Europejskie puchary pojawiają się już na horyzoncie, a droga do nich może jeszcze bardziej się skrócić po dwóch meczach z Lechią (w niedzielę oba zespoły ponownie zagrają na Stadionie Miejskim w Poznaniu o ligowe punkty).

Co ciekawe, oba mecze są równie ważne, bo mogą bardzo przybliżyć ekipę Dariusza Żurawia do Ligi Europy. Dwie wygrane z Lechią mogą więc oznaczać, że ten sezon będzie udany dla Lecha i nawet lepszy od przedsezonowych oczekiwań. Kolejorz musi jednak uważać na ustabilizowanie formy, bo w tych rozgrywkach zdarzało się, że po dobrym meczu w kolejnym Lech grał przeciętnie.

Tymczasem w Gdańsku skrajnie odmienne nastroje po porażce u siebie z Cracovią (0:3). Najlepiej wyrażają je opinie kibiców Lechii na oficjalnej stronie klubu. „Badziew i tandeta”, „patałachy”, „gwiazdorzy” - to najdelikatniejsze określenia piłkarzy w biało-zielonych barwach. Dla lechitów nie jest to dobra wiadomość, bo jeśli tamtejsi gracze mają trochę honoru i ambicji, to w Poznaniu będą gryźć trawę.

Trener lechistów, Piotr Stokowiec, ma jakiś plan na obronę Totolotek Pucharu Polski, bo w ostatnim ligowym meczu eksperymentował ze składem. Dopiero po przerwie wypuścił na boisko swoje największe armaty, czyli Portugalczyka Flaviao Paixao i Łukasza Zwolińskiego. Ten drugi napastnik "wraca z zaświatów", ale trzeba na niego uważać, bo w kilku meczach pokazał, że nieprzypadkowo mówiono o nim swego czasu, że może być jednym z największych talentów rodzimej piłki.

– Losowanie to nie koncert życzeń. W tej chwili na placu boju zostały cztery bardzo dobre drużyny i trudno cokolwiek przewidzieć. Wolałbym jedynie grać u siebie, bo nocleg i przejazd w dobie pandemii to jednak mała niedogodność – mówił tuż po wylosowaniu Lecha w 1/2 finału PP, trener Lechii.

Polski Związek Piłki Nożnej wyznaczył sędziów do prowadzenia meczów półfinałowych Totolotek Pucharu Polski. Arbitrem spotkania pomiędzy Lechem Poznań a Lechią Gdańsk będzie Tomasz Musiał.

Zobacz też:

Wokół Bułgarskiej - zobacz najnowszy odcinek magazynu o Lechu Poznań

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]