Lech Poznań przeprowadził w 2022 roku dwa transfery. Zakontraktował norweskiego skrzydłowego z FK Haugesund - Kristoffera Velde - za ok. 1 milion euro oraz wypożyczył z Fortuny Dueseldorf - Dawida Kownackiego - na pół roku bez możliwości wykupu. Maciej Skorża przed rozpoczęciem 2022 roku zapowiadał 2-3 transfery i można powiedzieć, że cel zrealizowano. Dziwić może jedynie, że Kolejorz na samym początku wiedział, że będzie potrzebował nowego stopera za Thomasa Rogne, który w grudniu pożegnał się z Lechem Poznań. Trwały rozmowy z różnymi zawodnikami - głównie i najdłużej z rumuńskim obrońcą Adrianem Rusem z Fehérvár FC - ale ostatecznie nie doszło do żadnej transakcji.
W ostatnich dniach prowadzono jeszcze negocjacje z dwoma zawodnikami, ale byli to piłkarze głównie na trzymiesięczne wypożyczenie i w klubie ostatecznie podjęto decyzję, że lepiej skupić się na letnich zakupach, kiedy Kolejorz będzie potrzebował jednego, a może nawet dwóch jakościowych stoperów i łatwiej będzie takich pozyskać. Usłyszeliśmy, że sytuacja na środku obrony z trzema jakościowymi stoperami w przypadku pozostałych 13-14 meczów do końca sezonu (licząc ewentualny awans w Pucharze Polski), powinna wystarczyć.
"Wokół Bułgarskiej" po meczu Pogoń Szczecin - Lech Poznań:
W środę Lech Poznań walczy o półfinał Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze (Polsat Sport, g. 18). W rozgrywkach pucharowych istnieje zasada, że w pierwszym składzie musi zagrać dwóch młodzieżowców od pierwszej minuty. Jednym z nich zapewne będzie podstawowy młodzieżowiec, czyli Jakub Kamiński. Pytanie brzmi, kto będzie tym drugim? Wiele wskazuje na to, że będzie nim Michał Skóraś, który w tygodniu poprzedzającym mecz z Pogonią doznał drobnego urazu i sztab szkoleniowy Kolejorza mając na uwadze przepis o dwóch młodzieżowcach, postanowił nie zabrać skrzydłowego do Szczecina, aby był on w pełni gotowy na mecz z Górnikiem i tak ma właśnie być.
Do Szczecina nie pojechał też Lubomir Satka. Powodem tego było zgłoszenie drobnego urazu w piątek. Jak informował Kuba Kowalski, Słowak narzekał na obrzęk mięśnia w udzie. Na szczęście to nic poważnego, ale w środę nie ma być jeszcze gotowy do gry, dlatego na środku obrony w Zabrzu zapewne zobaczymy duet Salamon - Milić.
Ciekawa sytuacja miała miejsce z Dawidem Kownackim. Jak zdradził na sobotniej konferencji prasowej po meczu Lecha Poznań z Pogonią Szczecin - Maciej Skorża, wychowanek Kolejorza nie ćwiczył dwa ostatnie dni przed meczem z Pogonią. Powodem tego był... niejednoznaczny wynik testu na koronawirusa przeprowadzony w czwartek. Dawid sam z siebie zrobił test i postanowiono, żeby go powtórzyć, eby miał pewny wynik, czyli negatywny. Jednak do tego czasu postanowiono odizolować "Kownasia" od drużyny. Doszło nawet do tego, że napastnik nie pojechał z drużyną na mecz, a do Szczecina dotarł samochodem wraz z fizjoterapeutą.
Czytaj też:
Pozostali zawodnicy Lecha Poznań są gotowi do gry na spotkanie pucharowe z Górnikiem Zabrze.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?