Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Zespół Bjelicy ma grać ofensywniej

KM
Ofensywna gra ma pomóc odblokować się Robakowi
Ofensywna gra ma pomóc odblokować się Robakowi Grzegorz Dembinski
Nowy trener Lecha, Nenad Bjelica, chce by jego zespół grał ofensywnie, wysokim pressingiem i strzelał dużo bramek.

W tym sezonie Lech strzelił tylko pięć bramek, co jest trzecim najgorszym wynikiem wśród drużyn ekstraklasy. Właśnie brak ofensywnego stylu był jednym z głównych zarzutów wobec zwolnionego niedawno Jana Urbana. Zatrudniony w jego miejsce Chorwat, Nenad Bjelica zapowiada bardziej ofensywną grę.

-Przede wszystkim trener chce byśmy grali bardziej ofensywnie, byśmy atakowali większą liczbą graczy, a po stracie piłki mamy próbować odzyskać ją dzięki szybkiemu pressingowi - przyznał Marcin Robak, napastnik Lecha Poznań.

-Trener Nenad Bjelica nie upiera się przy wystawieniu dwójki defensywnych pomocników, wręcz przeciwnie, zapowiada że będą takie mecze, gdy Lech nie będzie grał w środku pola parą pomocników.

- Więcej naszych zawodników ma być teraz blisko bramki, więc liczymy, że będzie łatwiej o gole - dodaje Marcin Robak, który odkąd przeszedł do Lecha Poznań zatracił swoją skuteczność. Po zmianie trenera liczy na odzyskanie skuteczności. -Każda kolejna zdobyta bramka nakręca przed kolejnymi meczami.Jeśli uda się napastnikowi dwa, trzy razy trafić do siatki, jest mu łatwiej - komentuje Robak, który ostatnią bramkę strzelił 12 sierpnia, wykonując charakterystyczny gest uciszenia publiczności.

Przez całe tygodnie kibice Lecha domagali się kupna napastnika, podczas gdy w klubie jest ich trzech: Marcin Robak, Nicki Nielsen oraz Dawid Kownacki.
- Myślę, że po części te okrzyki był skierowane do nas, apo części do władz klubu. W Lechu zawsze będzie duże ciśnienie, na początku sezonu było spore niezadowolenie, ale ja to rozumiem. Kibic, który przychodzi na mecze swojej drużyny, chce oglądać bramki - opowiada Robak. Były napastnik Pogoni Szczecin w ostatnim czasie był jedynym zdrowym napastnikiem w Kolejorzu. Kontuzję leczy bowiem Nicki Nielsen, a Dawid Kownacki zmagał się z chorobą.

Trener Bjelica nastawiając zespół ofensywnie, podjął odważną decyzję o odsunięciu od pierwszej drużyny dwóch młodych piłkarzy: napastnika Pawła Tomczyka i skrzydłowego Kamila Jóźwiaka.- Mamy w tej chwili Robaka i Kownac-kiego, zatem Tomczyk będzie grał w drugiej drużynie - kontynuuje trener Bjelica, który nie ukrywa, że chce zaufać m. in. Dawidowi Kownackiemu. Z kolei Kami Jóźwiak nie miał ostatnio dobrego czasu i jego szanse na grę w pierwszej drużynie były bliskie zeru.Lepiej więc, by grając w rezerwach nie wypadał z rytmu meczowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski