W tym sezonie Lech strzelił tylko pięć bramek, co jest trzecim najgorszym wynikiem wśród drużyn ekstraklasy. Właśnie brak ofensywnego stylu był jednym z głównych zarzutów wobec zwolnionego niedawno Jana Urbana. Zatrudniony w jego miejsce Chorwat, Nenad Bjelica zapowiada bardziej ofensywną grę.
-Przede wszystkim trener chce byśmy grali bardziej ofensywnie, byśmy atakowali większą liczbą graczy, a po stracie piłki mamy próbować odzyskać ją dzięki szybkiemu pressingowi - przyznał Marcin Robak, napastnik Lecha Poznań.
-Trener Nenad Bjelica nie upiera się przy wystawieniu dwójki defensywnych pomocników, wręcz przeciwnie, zapowiada że będą takie mecze, gdy Lech nie będzie grał w środku pola parą pomocników.
- Więcej naszych zawodników ma być teraz blisko bramki, więc liczymy, że będzie łatwiej o gole - dodaje Marcin Robak, który odkąd przeszedł do Lecha Poznań zatracił swoją skuteczność. Po zmianie trenera liczy na odzyskanie skuteczności. -Każda kolejna zdobyta bramka nakręca przed kolejnymi meczami.Jeśli uda się napastnikowi dwa, trzy razy trafić do siatki, jest mu łatwiej - komentuje Robak, który ostatnią bramkę strzelił 12 sierpnia, wykonując charakterystyczny gest uciszenia publiczności.
Przez całe tygodnie kibice Lecha domagali się kupna napastnika, podczas gdy w klubie jest ich trzech: Marcin Robak, Nicki Nielsen oraz Dawid Kownacki.
- Myślę, że po części te okrzyki był skierowane do nas, apo części do władz klubu. W Lechu zawsze będzie duże ciśnienie, na początku sezonu było spore niezadowolenie, ale ja to rozumiem. Kibic, który przychodzi na mecze swojej drużyny, chce oglądać bramki - opowiada Robak. Były napastnik Pogoni Szczecin w ostatnim czasie był jedynym zdrowym napastnikiem w Kolejorzu. Kontuzję leczy bowiem Nicki Nielsen, a Dawid Kownacki zmagał się z chorobą.
Trener Bjelica nastawiając zespół ofensywnie, podjął odważną decyzję o odsunięciu od pierwszej drużyny dwóch młodych piłkarzy: napastnika Pawła Tomczyka i skrzydłowego Kamila Jóźwiaka.- Mamy w tej chwili Robaka i Kownac-kiego, zatem Tomczyk będzie grał w drugiej drużynie - kontynuuje trener Bjelica, który nie ukrywa, że chce zaufać m. in. Dawidowi Kownackiemu. Z kolei Kami Jóźwiak nie miał ostatnio dobrego czasu i jego szanse na grę w pierwszej drużynie były bliskie zeru.Lepiej więc, by grając w rezerwach nie wypadał z rytmu meczowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?