Dariusz Żuraw (trener Lecha Poznań):
Jedynym pozytywem jest to, że jesteśmy w górnej ósemce, jednak cała reszta nie wyglądała dobrze. Zagraliśmy słaby mecz, byliśmy nerwowi od samego początku spotkania, słabo utrzymywaliśmy się przy piłce, byliśmy wolniejsi i znów popełniliśmy błędy przy stałych fragmentach gry.
Pomimo tego, że Jagiellonia nie stworzyła wielu sytuacji to dała radę nas zaskoczyć. Powieliło się to, co przeżywaliśmy wcześniej. Nie udźwignęliśmy ciężaru tego spotkania, przez co nie potrafiliśmy pokazać, że potrafimy grać w piłkę.
Zobacz też: Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 0:2. Zagłębie uratowało Kolejorza [RELACJA, ZDJĘCIA, WYNIK]
Zmiana w bramce była spowodowana tym, że wydawało nam się, że Matus prezentował się na treningach lepiej niż Jasmin. W czasie walki o ósemkę nie chcieliśmy podejmować żadnych rewolucyjnych decyzji. Myślę, że teraz się to zmieni.
Zobacz oceny:
Ireneusz Mamrot (trener Jagiellonii Białystok):
Nie ukrywam, że cieszą mnie trzy punkty, ale nie tylko. W grze drużyny było widać dużo spokoju, głównie w rozegraniu piłki. Prezentowaliśmy się lepiej niż w poprzednich spotkaniach. Wiem, że nie stworzyliśmy dużo sytuacji, ale zdajemy sobie sprawę, jakie mamy problemy w ofensywie z powodu kontuzji.
Cieszy mnie to, że kilka razy, kiedy Lech zaskoczył nas pressingiem, potrafiliśmy sobie poradzić. W drugiej połowie kluczowe były kontrataki w naszym wykonaniu. Ważna była też interwencja Kelemena, kiedy gospodarze mogli wyrównać na 1:1.
Bardzo cieszą nas te trzy punkty. Za tydzień w Białymstoku będziemy mieli powtórkę tego spotkania i wydaje mi się, że Lechowi będzie się łatwiej grało niż dzisiaj.
Zobacz też:
POLECAMY:
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?