Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lechowi niestraszny deszcz i burza. Skuteczność na piątkę!

Maciej Lehmann
Vojo Ubiparip mocno zaakcentował, że chce grać wiosną w wyjściowym składzie
Vojo Ubiparip mocno zaakcentował, że chce grać wiosną w wyjściowym składzie Grzegorz Dembiński
Vojo Ubiparip mocno zaakcentował, że chce grać wiosną w wyjściowym składzie Lecha. Po jego dwóch golach oraz dwóch trafieniach Dawida Kownackiego i samobójczym strzale Denisa Kułakowa, Kolejorz pokonał w sparingu w tureckim Belek Metalist Charków aż 5:0 (2:0).

Lech przystąpił do meczu z siódmą drużyną ligi ukraińskiej mocno osłabiony. Zabrakło kontuzjowanego Jasmina Burica oraz rekonwalescentów Szymona Pawłowskiego i Macieja Wilusza. W ostatniej chwili trener Maciej Skorża musiał też skreślić z protokołu meczowego Muhameda Keitę. Skrzydłowy zmagał się z dolegliwościami ścięgna Achillesa.

Nie jest to poważna kontuzja, ale trenerzy postanowili dać Norwegowi wolne. - Nie chcemy ryzykować zdrowiem żadnego z naszych piłkarzy. Jeśli ktoś nie czuje się w pełni sił, lepiej żeby odpoczął. W Turcji zagramy jeszcze trzy mecze, dlatego na pewno każdego sprawdzimy – podkreślał Tomasz Rząsa, asystent Macieja Skorży.

Sparing Lecha z Metalistem toczył się przy fatalnej aurze. Tuż przed meczem przeszła nad Belek potężna burza i piłkarzom przyszło grać w strugach ulewnego deszczu. Do tej katastrofalnej pogody lepiej dostosowali się lechici, którzy już w 5 min powinni objąć prowadzenie. Po prostopadłym podaniu Jevticia w świetnej sytuacji znalazł się Ubiparipa. Serb strzelił po ziemi, ale obok słupka.

Vojo wkrótce jednak zrehabilitował się za zmarnowanie tej sytuacji i wyprowadził Lecha na prowadzenie. Był to niecodzienny gol, bo chciał dośrodkowywać piłkę w pole karne, a... umieścił ją w bramce Metalista.

Nasz zespół w pierwszej odsłonie zdecydowanie przeważał i nie zamierzał zadowolić się tylko jednym golem. Z rzutu wolnego strzelał Jevtić, ale przeniósł piłkę nad poprzeczką. Potem po ładnej akcji i szybkiej wymianie piłki z 18 metrów uderzał Lovrencsics, ale obrońcy zdołali odbić piłkę. Chwilę poźniej po centrze Tomasza Kędziory główkował Ubiparip. Tym razem pewną interwencją popisał się bramkarz Metalista.

Serb był bardzo aktywny i swoją bardzo dobrą dyspozycję udokumentował drugą bramką w 31 minucie. Dośrodkował Jevtić, a akcję Serb wykończył efektownym wolejem.

Także po przerwie Lech grał szybko i skutecznie. Na 3:0 w 55 minucie podwyższył Dawid Kownacki, ale brawa należą się przede wszystkim Jevticowi, który popisał się kapitalnym dryblingiem, minął trzech rywali i wyłożył jak na tacy piłkę młodszemu koledze. Kownackiemu pozostało tylko dopełnić formalności.

Młody snajper zdobył też czwartego gola, którego tym razem wypracował Ubiparip. Poznaniacy wyprowadzili błyskawiczną kontrę, Serb poradził sobie z dwoma obrońcami, odegrał piłkę do Kownackiego, który technicznym lobem umieścił piłkę w bramce Metalista. 4:0! To był pogrom.

Kolejorz mógł dobić rywali, ale w 74 minucie niespotykane pudło zaliczył Zaur Sadajew. Czeczen otrzymał idealne podanie od Formelli, ale z 2 metrów trafił w słupek pustej już bramki ukraińskiego zespołu. Co się jednak odwlecze... Pięć minut przed końcem po dośrodkowaniu Dariusza Formelli, efektownego samobója strzelił Denis Kułakow i Lech wygrał 5:0.

Lech Poznań - Metalist Charków 5:0 (2:0)

Bramki: Vojo Ubiparip (16.,31.), Kownacki (55.,60.), Kułakow (84 samobójcza)

Lech: Gostomski (46. Kotorowski) - Kędziora (74. Bednarek), Arajuuri (83. Drewniak), Kamiński (74. Cernomordijs) , Henriquez (60. Douglas) - Trałka (60. Ceesay), Jevtić (74. Serafin), Lovrencsics (46. Holman), Hamalainen (60. Formella), Kownacki (60. Sanocki) - Ubiparip (60. Sadajew)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski