Leciała 4000 km aby dowiedzieć się w sądzie o odwołaniu rozprawy

W Poznaniu miał się rozpocząć proces karny przeciwko Krystynie K., wdowie po Polaku z obywatelstwem wenezuelskim, który zmarł w 2005 roku w Poznaniu. Oskarżycielami są jego córki i syn z pierwszego małżeństwa. W ich imieniu na rozprawę przyleciała mieszkająca na Wyspach Kanaryjskich Sabina Goralski-Filonov. Okazało się jednak, że oskarżona przekazała do sądu zaświadczenie lekarskie, że jest chora.

- Dziwi mnie, że oskarżona zachorowała akurat wtedy, kiedy miał odbyć się jej proces. Zostałam w ten sposób narażona na koszty i straciłam czas na podróż - powiedziała nam zaskoczona odwołaniem rozprawy Sabina Goralski-Filonov.

Ona oraz jej siostry i brat oskarżają K. o przywłaszczenie mienia ich ojca. Był on niewidomy, w ostatnim okresie życia miał zaawansowaną chorobę Alzheimera, a z powodu przyjmowanych silnych leków był w stanie ciężkiego otępienia. Tymczasem żona uzyskała wtedy od niego pełnomocnictwa do dysponowania kontami bankowymi i przelewała z nich pieniądze. W grę wchodzą milionowe kwoty. K. ukrywała stan zdrowia mężczyzny przed jego dziećmi i utrudniała im kontakt z nim. Po śmierci zaś przejęła jego majątek (zniknęła m.in. kolekcja cennych monet) mimo podpisanej intercyzy i testamentu, który jej takich uprawnień nie dawał.

To już drugie podejście sądu do sprawy. Akt oskarżenie po raz pierwszy wystosowano w 2009 roku, ale proces zawieszono z uwagi na trwające postępowanie spadkowe (zakończyło się ono po dziesięciu latach, dopiero w tym roku).

29 czerwca br. sąd ma zdecydować co postąpić w sprawie oskarżonej. Możliwe, że zostanie ona zbadana przez biegłego sądowego. Na temat zdrowia kobiety już raz sąd zasięgał opinii specjalisty. Po wznowieniu postępowania Krystyna K. twierdziła, że nie może w nim brać udziału ze względów zdrowotnych. Biegły tego jednak nie potwierdził.